Lukas Podolski, który od początku tego sezonu gra w Górniku Zabrze, w wywiadzie dla „Kickera” zapowiedział zakończenie kariery. 130-krotny reprezentant Niemiec nie jest zadowolony z kierunku, w którym zmierza zawodowy futbol.
– VAR zabija piłkę nożną, bo odbiera meczom intensywność. Nie ma już takich elementów gry jak wślizgi. VAR powinien być wykorzystywany jedynie do spornych sytuacji w polu karnym – tłumaczy Lukas Podolski, któremu nie podobają się niektóre decyzje FIFA.
– Jeśli finały mistrzostw świata odbywać się będą nie co cztery, a co dwa lata, to staną się mniej prestiżowe i mniej atrakcyjne – uważa Podolski, który zdobył mistrzostwo świata ze reprezentacją Niemiec w 2014 r. – Ale wiadomo, że FIFA chodzi tylko większe wpływy pieniężne. Cieszę się, że wkrótce odejdę z futbolu i zakończę karierę. Zdążyłem być świadkiem starej piłki nożnej – mówi 36-letni Podolski w wywiadzie dla „Kickera”,
W tym sezonie Podolski rozegrał dziewięć meczów w barwach Górnika. Na poczatku sezonu doznał urazu pleców, a będąc na rehabilitacji w Niemczech zaraził się koronawirusem i wylądował na kwarantannie. Niemiecki piłkarz polskiego pochodzenia nie strzelił żadnego gola w Ekstraklasie, ma na koncie jedną asystę i kilka brutalnych zagrań.
Kontrakt z Górnikiem pochodzącego z Gliwic piłkarza jest ważny do czerwca 2022 r. Podolski 130 razy wystąpił w reprezentacji Niemiec, dla której strzelił 49 goli.
Lukas Podolski nie zajmuje się wyłącznie graniem w piłkę nożną. 36-latek jest ekspertem piłkarskim w jednej z niemieckich telewizji, a także członkiem jury w programie „Mam Talent”.
Zawodnik Górnika prowadzi także kilka biznesów. Jednym z nich jest bar z kebabem w rodzinnej Kolonii. To własnie w tym mieście Podolski zaczynał karierę i dość długa grał w klubie 1. FC Koeln.
Na pomysł na otwarcie tureckiej restauracji w Niemczech Podolski wpadł w trakcie swojego pobytu w Stambule i występów w miejscowym klubie Galatasaray (w latach 2015-2017).
Po powrocie znad Bosforu piłkarz otworzył w Kolonii piewrszą własną restaurację, a lokal miał bardzo dobrą opinię w serwisie „Trip Advisor”. Specjalnością sa falafele i kebaby. Przepis na sukces jest prosty: ma być świeżo i smacznie.
Nic więc dziwnego, że piłkarz poszedł za ciosem i dziś w Kolonii oraz okolicach działa już 11 barów szybkiej obsługi pod nazwą „Mangal Döner” należących do piłkarza Górnika Zabrze.
Czy urodzony w Gliwicach sportowiec biznes gastronimiczny rozwinie po zakończeniu kariery piłkarskiej także w Polsce?