W sobotni wieczór, 5 lutego o godz. 19:30 w hali OSiR Bemowo, koszykarzy Legii czeka bardzo trudne spotkanie z czołowym zespołem Energa Basket Ligi, Eneą Zastalem BC Zielona Góra. Stołeczni gracze z pewnością będą chcieli zatrzeć złe wrażenie z ostatniego spotkania z ZZ Leiden, ale również z ostatniego występu przeciwko Zastalowi.
W środowej rywalizacji w rozgrywkach FIBA Europe Cup legionistom niewiele wychodziło, a największy problem mieli ze zbieraniem piłek na własnej tablicy i brakiem cierpliwości w ataku. To przełożyło się na najgorszy wynik pod względem zdobytych punktów od dawna – 59. W Energa Basket Lidze, Legia zdobywa średnio 80,2 punktu. W rozegranych wcześniej spotkaniach z GTK i HydroTruckiem, gra Zielonych Kanonierów, w tym atak, wyglądała zdecydowanie lepiej. Czego nie można powiedzieć o postawie warszawian w meczu rozegranym 22 grudnia w Zielonej Górze. Wtedy od samego początku przewaga zielonogórzan była wyraźna, ale do przerwy, udawało się jeszcze utrzymać w grze. Po zmianie stron Legia była zupełnie bezradna, a tego efektem była najwyższa w tym sezonie porażka, aż 66:100. Przed tamtym meczem do galerii sław zielonogórskiego klubu włączony został Łukasz Koszarek, ale kapitan Legii po zakończeniu meczu zdecydowanie nie był w najlepszym nastroju.
Zastal w obecnym sezonie EBL radzi sobie ze zmiennym szczęściem – drużyna prowadzona przez Olivera Vidina łączy grę w naszej lidze z występami w lidze VTB. Zielonogórzanie zapewnili sobie udział w turnieju Suzuki Pucharu Polski właśnie dzięki wygranej z Legią, ale do tej pory ponieśli osiem porażek, w 21 rozegranych meczach. Legioniści mają o jedną porażkę na koncie mniej i bilans 12-7.
W ostatnich tygodniach Zastal miał równie napięty terminarz co Legia. O ile wygrane ze Startem i Arką miały miejsce zgodnie z planem, to sporym zaskoczeniem była porażka na koniec stycznia w Dąbrowie Górniczej z miejscowym MKS-em. W tym meczu w barwach Zastalu, po dziesięciu dniach pobytu w zespole, zadebiutował Paul Jackson. „Wpuściliśmy go na boisko, ale to nie pomogło. On jeszcze nie wie, jakim gramy systemem. (…) Myślę, że jest dobrym zawodnikiem i nam pomoże. Przede wszystkim jest rozgrywającym, ale może też grać na 'dwójce’. Sytuacja Ousmane Drame jest taka, że choć jest zdrowy, w dalszym ciągu musi uczęszczać na rehabilitację. Chcemy uniknąć jego kontuzji. Albo poczekamy kolejny miesiąc, albo rozwiążemy kontrakt, jeżeli nadal nie będzie dawał rady” – powiedział po tym meczu trener Vidin. Serbski szkoleniowiec oszczędza również Nemanję Nenadicia, który w Dąbrowie Górniczej pojawił się na placu dopiero po przerwie. Nenadić problemy ma od dwóch tygodni, a trener przyznał, że jeśli nie ma potrzeby, woli na razie nie wprowadzać go do gry, aby nie ryzykować poważniejszego urazu, szczególnie wobec napiętego terminarza zielonogórzan. Niewykluczone, że w wyjściowej piątce w sobotnim meczu zastąpi go Andrzej Mazurczak.
Po grudniowym meczu z Legią, z Zastalu odszedł Branden Frazier. Z kolei Jarosław Zyskowski, o którego odejściu mówiło się przede wszystkim w kontekście Legii, zadeklarował, że zamierza zostać w Zielonej Górze przynajmniej do końca obecnych rozgrywek i nie myśli o zmianie klubu. Najlepszym strzelcem zespołu jest serbski środkowy, Dragan Apić, który notuje 15,7 pkt. na mecz oraz 8,5 zbiórki, przy skuteczności 64,5 procent z gry. Co ciekawe Apić na podobnym poziomie (65,9%) wykonuje rzuty wolne, a jest jednym z najczęściej faulowanym graczem swojej drużyny (4,6 wymuszonego przewinienia na mecz).
Drugim strzelcem zespołu jest, oszczędzany ostatnio, prowadzący grę Nemanja Nenadić (14,1 pkt. i 5,1 asysty). Na rzuty z dystansu trzeba uważać przede wszystkim w przypadku Zyskowskiego, który trafia 47,1 procent rzutów za trzy i zdobywa 13,4 pkt. na mecz. Ważnymi postaciami w rotacji są również Devoe Joseph (10,5 pkt.), David Brembly (9 pkt.) i Tony Meier (8,3 pkt.), a trener Vidin ma do dyspozycji także polskich graczy, którzy wyróżniają się w naszej lidze – Krzysztofa Sulimę, Przemysława Żołnierewicza, czy Andrzeja Mazurczaka. Ponadto zobaczymy jak zaprezentuje się nowy, obwodowy nabytek drużyny, Paul Jackson, który w dwóch meczach zdobył średnio 9 pkt.
W warszawskim zespole należy spodziewać się chęci rehabilitacji za słaby występ w środowym meczu FIBA Europe Cup. Na pewno można oczekiwać, że zupełnie inaczej niż w ostatnią środę zaprezentuje się Robert Johnson, który grał poniżej oczekiwań. Poprawić swoją grę muszą także wysocy gracze, bowiem słabszą dyspozycję szybko wykorzysta Apić – to bardzo aktywny zawodnik i zdecydowanie najczęściej rzucający w zespole Zastalu.
Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 19:30 w hali OSiR Bemowo.
Łapcie koszulkę Lewego!!! Szczegóły w GIGA Sporcie.