Młodzi reprezentanci Polski Jakub Moder i Michał Karbownik zostali kupieni przez angielski klub Brighton w październiku ubiegłego roku. Moder kosztował 11, a Karbownik 5,5 miliona euro. Obaj piłkarze wrócili na zasadzie wypożyczeń do swoich poprzednich klubów – Lecha Poznań oraz Legii Warszawa . Klub z Anglii postanowił je jednak skrócić i reprezentanci Polski od stycznia trenują już w Brighton.
– Po kontuzji Marcha bliżej debiutu w Premier League jest Michał Karbownik – ocenił Brian Owen, dziennikarz „The Argus”, w rozmowie z TVP Sport. – Zarówno Michał, jak i Kuba, wskoczyli już do kadry meczowej. Pozycja Karbownika wydaje się być nieco lepsza. Podstawowy lewy wahadłowy, Solly March, doznał kontuzji i w tym momencie jedynym rywalem Karbownika jest Dan Burn. Michał dzięki swojej uniwersalności idealnie wpisuje się do filozofii gry Grahama Pottera. Szybkich zawodników o takiej charakterystyce jest niewielu, więc jeśli trener zauważył w nim cechy, które są dobre na bok obrony, to będzie chciał go rozwijać w tym kierunku – ocenia dziennikarz „The Argus”.
Michał Karbownik w ostatnich dwóch meczach Brighton – z Liverpoolem (1:0) i Burnley (1:1) usiadł na ławce rezerwowych. Kolejnym krokiem będzie debiut w lidze. Mimo tego, że Moder kosztował Brighton niemal dwa razy więcej niż Karbownik, to jego droga do pierwszego składu jest trudniejsza.
– Moder jest w znacznie trudniejszym położeniu od Karbownika, ponieważ środek pola jest najmocniejszą formacją w Brighton – tłumaczy angielski dziennikarz.