Legia Warszawa przegrała 1:3 ze Stalą Mielec w meczu 14. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy.
– Ciężko jest znaleźć słowa. Myślę, że do momentu strzelenia przez nas bramki graliśmy nieźle – trafiliśmy i powinniśmy utrzymać ten rezultat przynajmniej do przerwy. Tymczasem w dwie minuty straciliśmy dwa gole i sytuacja stała się bardzo trudna. Posypało się jak domek z kart – powiedział po porażce napastnik Legii, Tomas Pekhart. – Stal przegrywała 0:1 i praktycznie nie przekraczała linii środkowej. Tymczasem strzela dwa gole, w drugiej połowie się broni, my atakujemy i atakujemy, ale nic z tego nie ma. Tak jest cały czas – próbujemy i albo nadziewamy się na kontrę, albo tracimy bramkę ze stałego fragmentu. Nie wiem co mam powiedzieć. To jest żenujące. To co się dzieje to połączenie wielu czynników. Tak naprawdę nie potrafimy czegoś sobie wykreować, tracimy łatwe bramki, czego sezon temu nie robiliśmy. Właśnie, sezon temu. Strzelaliśmy sobie jak dla zabawy, a teraz problemem jest stworzenie jakiejkolwiek sytuacji podkreślił czeski piłkarz, który w ubiegłym sezonie była najlepszym strzelcem Ekstraklasy.
– To nie jest kwestia trenera – mamy nowego szkoleniowca, a wciąż tkwimy w tym samym miejscu. To nasza wina. Fajnie byłoby zacząć przerwę na kadrę z trzema punktami. A tak będzie bardzo ciężko – przyznał Pekhart.
Tymczasem trener mistrzów Polski Marek Gołębiewski przeprosił kibiców Legii za grę drużyny:
– Przepraszam wszystkich sympatyków i kibiców klubu za to, co musieli dziś oglądać. Stal Mielec niczym nas nie zaskoczyła. Wiedzieliśmy, że będą grali z kontry i mają dobrze rozpracowane stałe fragmenty. Dwie bramki straciliśmy z kontry, a trzecią po stałym fragmencie gry. Nie ma tu mowy o zaskoczeniu – tłumaczył trener Legii. – Trzeba dokonać szeregu zmian, aby wyciągnąć ten klub z kryzysu. Próbowaliśmy przez ostatnie dwa tygodnie zbudować tę drużynę mentalnie, ale to nie zdało egzaminu. Zrobiliśmy ze sztabem wszystko, co tylko mogliśmy zrobić. Zmieniliśmy ustawienie, wprowadziliśmy innych piłkarzy. Jak widzimy – efekt był żaden.
Legia Warszawa – Stal Mielec 1:3 (1:2)
Gole: Wieteska (42’) – Sitek (44’), Piasecki (46’), Żyro (81’)
Żółte kartki: Ribeiro (20’), Emreli (39’), Mladenović (78’)
Legia Warszawa: Miszta – Ribeiro (Johansson 61’), Wieteska, Jędrzejczyk, Mladenović – Martins (Muci 61’), Slisz, Josue (Kastrati 74’) – Emreli (Skibicki 74’), Pekhart, Luquinhas
Rezerwowi: Tobiasz, Johansson, Kastrati, Kharatin, Celhaka, Muci, Lopes, Skibicki, Rose
Stal Mielec: Strączek – Flis, Matras, Żyro – Getinger, Perez – Kort (Kościelny 69′), Tomasiewicz (Chorbadzhiyski 86′), Mak (Wrzesiński 64′), Sitek (Kłos 86′) – Piasecki
Rezerwowi: Primel, Granlund, Chorbadzhiyski, Urbańczyk, Kościelny, Kłos, Hinokio, Wrzesiński, Szczutowski