FIFA obawia się o przebieg eliminacji do mistrzostw świata. Okazuje się, że Premier League i La Liga nie chcą puszczać swoich piłkarzy na zgrupowania reprezentacji do krajów znajdujących się na „czerwonej listy”. To wykaz państw, które mają stanowić poważne nagrożenie epidemiczne. Zawodnicy po powrocie z meczów reprezentacji musieliby bowiem poddać się kwarantannie.
W obliczu tak poważnych komplikacji władze FIFA wystąpił o zastosowanie rozwiązań, które zwalniałby zawodników z obowiązku kwarantanny, podobnie jak miało to miejsce w przypadku Euro 2020.
„Wielu z najlepszych graczy na świecie występuje w Anglii i Hiszpanii: wierzymy, że kraje te dzielą odpowiedzialność za zachowanie i ochronę sportowej integralności rozgrywek drużyn narodowych” – apelują władze światowej federacji. Jej prezydent Gianni Infantino stara się przekonać La Liga i Premier League oraz ich kluby do umożliwienia piłkarzom udziauł w eliminacjach. W przeciwnym razie przebieg turnieju zostanie „zniekształcony” jeszcze przed jego rozpoczęciem.
Wszystko zaczęło się od Liverpoolu, który zakazał Mohamedowi Salahowi na wyjazd do Egiptu, bo ten kraj jest na „czerwonej liście” sporządzonej przez brytyjski rząd. Biorąc pod uwagę, że w gronie 25 państw znajduje się jeszcze Argentyna, Brazylia, Chile, Kolumbia, Meksyk, Turcja czy Urugwaj, to zastosowanie się do przepisów może mocno wpłynąć na walkę o udział w mundialu.
Reprezentanci tych krajów po powrocie do klubów mieliby przejść na 10-dniową kwarantannę. To z kolei mocno zakłóci funkcjonowanie angielskich zespołów. „Kiedy inne drużyny poszły w ślady 'The Reds’, to Premier League stanęła w ich obronie” – przypomina „La Gazzetta dello Sport”. Podobnie postąpiły władze La Liga.
W związku ze sprawą Infantino zwrócił się bezpośrednio do brytyjskiego premiera Borisa Johnsona, prosząc go o zniesienie obowiązku kwarantanny dla zawodników. „Proszę o okazanie solidarności ze strony każdego związku, ligi i klubu, aby zrobić to, co jest uczciwe i sprawiedliwe dla globalnej gry” – argumentował prezydent FIFA i zasugerował, żeby zastosowano podobne zasady jak podczas Euro 2020.
Infantino obawia się, że reprezentacje pozbawione kluczowych graczy zostaną pokrzywdzone, a droga do turnieju w Katarze będzie dla nich mocno utrudniona.
„Anglia i Hiszpania, rozumiane jako kraje, ponoszą wspólną odpowiedzialność za zachowanie i ochronę integralności sportowej rozgrywek na całym świecie” – przekonuje szef FIFA.
Sky Sports UK poinformowała, że Johnson negatywnie odniósł się do apelu Infantino, odmawiając złagodzenia obostrzeń.