Legendarny angielski piłkarz David Beckham zarobi 150 milionów funtów w ciągu dziesięciu lat za promocję przyszłorocznych mistrzostw świata w Katarze.
Były piłkarz Manchesteru United i Realu Madryt ma też zachęcać do odwiedzin Kataru. Oficjalna prezentacja Beckhama w roli ambasadora mundialu w Katarze ma nastąpić dopiero w przyszłym miesiącu, ale – jak informują brytyjskie media – umowa została już podpisana i wynosi aż 150 milionów funtów czyli 815 mln złotych.
– David zawsze mówił o sile futbolu jako o dobru na wielu poziomach – skomentowała kontrakt rzeczniczka piłkarza. – Rok przed inauguracją imprezy dołączy on do szerokiej społeczności piłkarskiej, która pojawi się na mistrzostwach świata. Nie może się już doczekać turnieju, który w jego ocenie będzie wspaniałym wydarzeniem.
Nie obyło się jednak bez krytyki mediów ponieważ duże kontrowersje budzi promowanie kraju, w którym wciąż występują duże problemy z respektowaniem praw człowieka m.in. na budowach stadionów, na których na przełomie listopada i grudnia przyszłego roku rozgrywane będą piłkarskie mistrzostwa świata. Szacuje się, że od 2010 roku w Katarze zmarło ponad 6,5 tys. pracowników budowlanych, pochodzących m.in. z Indii, Pakistanu, Bangladeszu, Nepalu i Sri Lanki.
Władze Kataru i organizatorzy mistrzostw zapewniły jednak o tym, że kibice podczas przyszłorocznej imprezy będą bezpieczni, a na stadionach będzie możliwe prezentowanie tęczowych symboli środowisk LGBTQ, mimo że homoseksualizm w Katarze jest oficjalnie zakazany.
Decyzję o podjęciu współpracy z władzami Kataru Beckham konsultował z żoną Victorią, byłą piosenkarką zespołu Spice Girls, zaangażowaną w obronę praw kobiet w Wielkiej Brytanii.
Więcej o mistrzostwach w Katarze przeczytacie w najnowszym GIGA Sporcie