Szybko minęły 3 dni pełne wrażeń i sportowej rywalizacji na Szpyrku czyli Cyplu Rewskim. Na kilometrowej długości piaszczystej plaży, gdzie spotykają się wody Zatoki Puckiej i Zatoki Gdańskiej odbyły się pierwsze zawody w Pucharze i Mistrzostwach Polski w kitesurfingu i wingfoilu w ramach Xiaomi Kite Cup driven by Land Rover.
Cypel Rewski nie przywitał zawodników słońcem, ale zmiennymi warunkami wiatrowymi i deszczem, co mimo wszystko szczęśliwie pozwoliło na rozegranie wszystkich zaplanowanych konkurencji: freestyle, formula kite, arrows open a nawet kilku wyścigów w nowej dyscyplinie – Wingfoil.
Łącznie w wydarzeniu wzięło udział 43 polskich kiteboarderów. W najważniejszej dla zawodów rywalizacji – Mistrzostwach Polski we Freestylu,
w kategorii Open Mężczyzn po raz piąty zdobył Marek Rowiński. Wśród kobiet trzeci rok z rzędu tytuł mistrzyni Polski obroniła Martyna Konkel, a championem do lat 18-tu został Marcel Stępniewski.
Lekki wiatr wiejący z północnego zachodu pozwolił również na rozegranie aż 20 wyścigów w formule kite. Najszybsi w Rewie byli Magdalena Woyciechowska oraz Maks Żakowski. Wśród młodzieży do lat 17-tu w konkurencji Arrows Open zwyciężył Jan Koszowski. Historyczne pierwsze wyścigi na wingfoilu wygrał Tomasz Janiak oraz Paulina Ziółkowska.
– Mimo zróżnicowania wiatru w ciągu tych 3 dni – od 6 do 20 węzłów – rozegraliśmy wszystkie konkurencje. Mieliśmy komplet najlepszych riderów walczących o podium, więc rywalizacja była zacięta. Świetne warunki racingowe nie pozwoliły jednak na jakikolwiek przypadek w wynikach, na podium stanęli zawodnicy, którzy bez najmniejszych wątpliwości pływali najlepiej w ciągu tych kilku dni. Cieszę się, że mimo granicznego dla freestylu wiatru tę konkurencję również zakończyliśmy z sukcesem – podsumowuje Adam Szymański, dyrektor zawodów i główny sędzia konkurencji formula kite na Xiaomi Kite Cup driven by Land Rover.
Wyjątkowo w tym roku liczyły się nie tylko ewolucje na wodzie i punkty w rankingu, ale także liczba przepłyniętych kilometrów, bo za każdy z nich organizatorzy przekazują 3zł na Fundację Mare, która zajmuje się ochroną Bałtyku. Z zebranych na ten moment danych wynika, że średnio dziennie riderzy przepływają około 70 km! W formule kite niektórzy płynęli z szybkością nawet 80 km/h.
Kolejne zawody będą rozgrywane od 30 lipca w Krynicy Morskiej.