San Antonio Spurs wygrali z Los Angeles Lakers 129:115, a Jeremy Sochan zdobył 11 punktów i miał osiem zbiórek oraz dwie asysty, przechwyt i blok.
Polak spędził na parkiecie 27 minut, a jego najważniejszym zadaniem na boisku było krycie LeBrona Jamesa. Już w pierwszej akcji w obronie Sochan przechwycił podanie do lidera Lakers i kilka sekund później kończył kontratak efektownym wsadem.
LeBron co prawda zdobył 23 punkty, ale trafił tylko siedem z 17 rzutów z gry. Poza tym przy nazwisku Jamesa wskaźnik plus/minus wyniósł w tym spotkaniu -28, a przy nazwisku Sochana +21, co było najlepszym wynikiem w drużynie.
Oznacza to, że kiedy James był na boisku, to jego drużyna przegrała ten okres różnicą 28 punktów, a kiedy Sochan był na boisku, to Spurs wygrali różnicą 21 punktów.
Spurs podejmowali Lakers dwa dni wcześniej, ale wtedy nie grał LeBron, a grał Anthony Davis. Tym razem było odwrotnie. Zespół z San Antonio od początku narzucił swój styl gry. Zaledwie po czterech minutach i akcji Sochana z faulem (trafił spod kosza, a potem wykorzystał rzut wolny) Spurs prowadzili 16:4, a pierwszą kwartę Ostrogi wygrały aż 42:22.
Pod koniec drugiej kwarty Lakers zmniejszyli stratę do zaledwie czterech punktów (66:62), ale po zmianie strony Spurs utrzymali prowadzenie i wygrali 129:115. Tym samym drużyna z San Antonio przerwała serię 18 przegranych spotkań z rzędu.
– Graliśmy dziś dobrze w obronie. Widać poprawę. Oczywiście też trafialiśmy i to było ważne, ale nie jest łatwo zyskać 20 punktów przewagi przeciwko drużynie, w której gra LeBron James – przyznał po meczu Gregg Popovich.
Trener Spurs chwalił też po meczu Sochana. – Dał z siebie wszystko. Wykonał świetną pracę w obronie kryjąc LeBrona. Zmuszał go do różnych decyzji i utrudniał mu grę. Nie da się go zatrzymać, ale Jeremy podjął wyzwanie i się z niego wywiązał – dodał Popovich.
Najwięcej punktów dla Spurs zdobył Devin Vassell – 36. 17 dodał Keldon Johnson, a 16 Zach Collins. Victor Wembanyama tym razem rzucił 13 oczek, ale miał też 15 zbiórek i pięć asyst.
Najbliższe mecze San Antonio Spurs:
17 grudnia (niedziela wieczór): San Antonio Spurs – New Orleans Pelicans godz. 21:30
19/20 grudnia (noc z wtorku na środę): Milwaukee Bucks – San Antonio Spurs godz. 2:00
21/22 grudnia (noc z czwartku na piątek): Chicago Bulls – San Antonio Spurs godz. 2:00
23/24 grudnia (noc z soboty na niedzielę): Dallas Mavericks – San Antonio Spurs godz. 2:30
