Wygrać i zagrać o Puchar Polski!

-

- Reklama -

W niedzielę, 8 stycznia o godz. 15:30 w hali CRS koszykarze Legii Warszawa zagrają z Eneą Zastalem BC Zielona Góra w ramach XV kolejki Energa Basket Ligi. Stawką tego starcia, oprócz dwóch punktów w tabeli rozgrywek, będzie również awans do turnieju finałowego Suzuki Pucharu Polski.

Legia pewne miejsce w turnieju będzie miała w przypadku wygranej z Zastalem. Porażka mocno skomplikuje sytuację. W przypadku porażki z Zastalem, Legia zrówna się punktami (8-7) z zielonogórzanami, ale wypadnie poza czołową siódemkę, jeśli swój mecz (8 stycznia w Lublinie) wygra Spójnia – w takim przypadku trzy zespoły będą miały bilans 8-7, ale Legia będzie miała niekorzystny bilans bezpośrednich spotkań (porażki ze Spójnią i Zastalem). W przypadku porażki Legii z Zastalem (ale nie wyższej niż 14-punktami) oraz wygranej Spójni w Lublinie, miejsce stołecznej ekipie w „siódemce” zapewni porażka Anwilu w Ostrowie Wielkopolskim (mecz 7 stycznia) – wówczas do małej tabeli (z bilansem 8-7) liczone będą małe punkty czterech zespołów – Legii, Spójni, Zastalu i Anwilu, co pozwoli legionistom (zakładając porażkę w Zielonej Górze nie wyższą niż różnicą 14 punktów) zająć miejsce w czołowej „siódemce” Energa Basket Ligi na półmetku jej rozgrywek.

Tymczasem Legia, od awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej w 2017 roku, ani razu nie wygrała z Zastalem, notując jedenaście kolejnych porażek. Szczególnie słabo wychodzą jej mecze w Zielonej Górze, gdzie przed rokiem, gdzie stawka była dokładnie taka sama jak obecnie, przegrała aż 66:100. Przed tamtym meczem, do Galerii Sław zielonogórskiego klubu włączony został Łukasz Koszarek.

- Reklama -

Obecnie Zastal nie jest tak mocnym zespołem jak w ostatniej dekadzie – również z powodu mniejszego budżetu. Zespół drugi sezon z kolei prowadzi Oliver Vidin, który wcześniej pracował w Śląsku. W barwach Zastalu występuje były zawodnik Zielonych Kanonierów, który ostatni sezon spędził w Anwilu – Sebastian Kowalczyk. O ile we Włocławku „Kowal” miał przede wszystkim zadania defensywne, to w Zastalu występuje raczej jako kreujący grę drużyny. Przebywając średnio 24,5 min. na parkiecie, zdobywa 7.2 pkt. i notuje 3.6 asysty, przy bardzo dobrej skuteczności z dystansu (43.9% za 3 pkt.).

Spośród Polaków w Zastalu, najpoważniejszą rolę odgrywa Przemysław Żołnierewicz (śr. 31,5 min.), który zdobywa 13.5 pkt., zalicza 4 zbiórki i 3.7 asysty. To właśnie „Żołnierz” jest jednym z najczęściej faulowanych graczy zielonogórskiego klubu, a ponadto bardzo skutecznie wykonuje rzuty wolne (80%). Po kilkanaście minut w każdym spotkaniu dostają Szymon Wójcik (śr. 8.5 pkt., 40.7% za 3) oraz Jan Wójcik (śr. 6.1 pkt.).

Już na początku października, z klubem pożegnał się Glenn Cosey. Po zaledwie dwóch rozegranych meczach, Amerykanin wyleciał do USA z powodów osobistych, a w jego miejsce szybko zakontraktowano Bryce’a Alforda. 27-letni zawodnik ostatnio występował w G-League, a w EBL notuje średnio 11.7 pkt. i 3.4 zbiórki przy przeciętnej skuteczności, w ciągu blisko 26 minut na boisku w meczu. Najskuteczniejszym graczem w zespole Vidina jest środkowy z Czarnogóry – Alen Hadzibegović, który ostatni sezon spędził w Lovcen w drugiej dywizji Ligi Adriatyckiej. W Zastalu notuje 15.1 pkt. oraz 7.9 zbiórki, 1.4 bloku oraz wymusza sporo (4.7) przewinień. Drugim zawodnikiem podkoszowym (grającym głównie na czwórce), zakontraktowanym podobnie jak Hadzibegović na dwa lata, jest 28-letni Serb, Dusan Kutlesić. Zawodnik w ostatnim sezonie został wybrany MVP play-offów drugiej Ligi Adriatyckiej, gdzie występował w barwach serbskiego Zlatiboru Cajetina. Obecnie notuje 12.9 pkt. i potrafi „przymierzyć” z dystansu (35.3% za 3). Kolejnym podkoszowym zawodnikiem, również z Bałkanów, jest 25-letni Aleksandar Zecevic. Pochodzący z Nowego Sadu Serb, ma za sobą dwa lata występów w NCAA, a następnie grę na Słowacji (MBK Handlova), Ukrainie (Sokoły Charków) i Izraelu (Bnei Herzliya). Ostatnim obcokrajowcem w zespole najbliższego rywala Legii jest Kareem Brewton, mogący grać na pozycjach 1-2. Brewton występował w zespole uniwersytetu Memphis wraz z Jeremiahem Martinem, który występuje w Śląsku, ale sam na razie nie odgrywa w naszej lidze takiej roli. W dwunastu rozegranych meczach, spędzał na parkiecie poniżej 19 minut, i zdobywał 5.8 pkt., głównie kończąc akcje rzutami za 2 pkt., a także rzadko dzieląc się piłką z kolegami z drużyny (tylko 1.6 asysty).

W ostatnich tygodniach zielonogórzanie ponieśli kilka porażek – m.in. z Treflem na własnym parkiecie oraz na wyjazdach ze Stalą, Spójnią i Śląskiem. Dwa ostatnie mecze trzymały w napięciu do końca, a dodać należy wygraną w Gdyni z Arką i zwycięstwo na własnym parkiecie z Sokołem Łańcut. Zastal rywalizuje również w rozgrywkach ENBL, w których ma bilans 2-2. W ostatniej serii gier, najpierw przegrali na własnym parkiecie z Sigalem Prisztina z Kosowa, a następnie pokonali po dogrywce Start Lublin.

- Reklama -

Legioniści po bardzo słabym występie przeciwko Stali Ostrów, będą chcieli powalczyć o odzyskanie zaufania swoich kibiców. Za ostatni mecz właściwie nie sposób wyróżnić któregokolwiek z graczy warszawskiej drużyny – wszyscy zagrali poniżej swoich możliwości, bez pełnego zaangażowania, zdecydowanie zbyt miękko w obronie. Przed spotkaniem ze Stalą na problemy zdrowotne narzekali Kulka i Berzins, który wcześniej z powodu choroby nie pojechał również na mecz do Gdyni. Tym razem podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego przystąpią do spotkania w pełni sił.

Niedzielny mecz w hali CRS w Zielonej Górze rozpocznie się o godzinie 15:30. Bezpośrednią transmisję zobaczyć będzie można na platformie Emocje.TV.

- Reklama -

UDOSTĘPNIJ

GIGA SPORT

LIGA MISTRZÓW – Kto zagra w finale

Mistrzowski GIGA Sport już w sprzedaży!!! Wielkie postery gwiazd mundialu - Leo Messiego i Kyliana Mbappe, a także Alvareza, Gaviego, Richarlisona, Bellinghama, Kubackiego i Szczesnego,...