Seweryn Sosna, przechodząc z lekkoatletyki do bobslejów, w swym debiutanckim sezonie zdobył drugie miejsce w mistrzostwach świata U-23 w dwójkach bobslejowych. Wcześniej Seweryn trenował biegi na 100 metrów, a bobsleje zaczął trenować od października 2022 roku.
MIKOŁAJ POLAK: Cześć Seweryn! Fajnie, że mogę z tobą porozmawiać. Zacznijmy od początku twojej przygody z bobslejami. Jak to się stało, że zdecydowałeś się na tę nietypową dyscyplinę?
SEWERYN SOSNA: Bartek Sienkiewicz, za którego zaproszenie tutaj jestem bardzo wdzięczny, odegrał kluczową rolę w moim zaangażowaniu w tę dyscyplinę. Nasze spotkanie miało miejsce na stadionie AWFu na początku roku akademickiego, gdzie Bartek zaczął dzielić się swoimi doświadczeniami treningowymi. Jego opowieści bardzo mnie zaintrygowały, co skłoniło mnie do podjęcia próby. W rezultacie wziąłem udział w testach, a okazało się, że osiągnąłem jeden z najlepszych wyników. To było moje pierwsze doświadczenie z trenerem na płaskiej ścieżce, co doprowadziło do mojego nieoczekiwanego sukcesu jako wicemistrza świata.
MP: Jestem ciekawy ! Jaka była Twoja pierwsza myśl, kiedy zobaczyłeś tor bobslejowy i te niesamowite maszyny?
SEWERYN: Mówię, z ciekawością obserwuję, co tutaj się dzieje. Chłopaki śmiali się, że bobsleistą stajesz się dopiero po pierwszym wypadku. My na to mówimy „crash” – po pierwszym „crashu”. Akurat miałem to bardzo szybko za sobą, bo już w drugim zjeździe doświadczyłem mojego pierwszego wypadku. Leciałem na boku, musieliśmy obrócić boba, i to było to! Niektórzy wypadają z rywalizacji, niektórzy nie radzą sobie psychicznie. Dla mnie to było coś fajnego. Cieszyłem się, że szybko to przeżyłem, więc tak naprawdę pierwsze treningi bobslejowe miałem już na lodzie. Zostałem wrzucony na głęboką wodę, ale bardzo mi się to spodobało.
MP: Opowiedz nam o swoich pierwszych sukcesach w bobslejach. Jak przebiegał twój debiutancki sezon?
SEWERYN: Mój pierwszy sezon startów w Pucharach Europy rozpoczął się od zawodów w Lillehammer. Choć początkowo zaczynałem w dwójce, bez wcześniejszego przygotowania do tego rodzaju startów, zaskakująco zostałem wcielony do czwórki. Ta zmiana była dla mnie ogromnym zaskoczeniem, gdyż czwórka to zupełnie inny rodzaj sportu, z odmiennymi odczuciami. Debiut w tej konkurencji miał dla mnie ogromne znaczenie, ponieważ to właśnie w czwórce dostrzegłem tor w sposób, którego nie doświadczałem wcześniej w dwójce.
Mimo że czwórka stanowiła dla mnie nowe wyzwanie, kontynuowaliśmy udział w zawodach Pucharów Europy. Okazja pojawiła się również na starty w mistrzostwach świata juniorów. Wtedy, wspólnie z Aleksem, zdobyliśmy drugie miejsce, co przyniosło nam uznanie i możliwość startu na mistrzostwach świata seniorów. Niestety, zajęliśmy 22. miejsce, nie zakwalifikowaliśmy się do ścisłego finału. Pomimo tego, doświadczenie to było cenne, a gdybym miał zaczynać swoją karierę od nowa, wybrałbym ten sam trudny start.
MP: Bobsleje to zimowa dyscyplina, a w Polsce nie mamy toru bobslejowego. Jak sobie z tym radzisz?
SEWERYN: Wszyscy musimy sobie radzić, a także inne nacje borykają się z tym samym problemem. Nasze treningi wymagają wyjazdów za granicę, zazwyczaj rozpoczynamy je na początku października, z krótkimi przerwami na święta, po czym powracamy w marcu. To powoduje duży problem w bobslejach, ponieważ przez długi okres nie możemy być blisko swojej rodziny, a cały czas jesteśmy w trasie, podróżując po całej Europie i świecie.
Nasze treningi obejmują udział w zawodach, uczestnictwo w obozach rozwojowych oraz organizację własnych zgrupowań, na przykład na torze w Siguldzie na Łotwie. Tak naprawdę przez całe lato musimy intensywnie przygotowywać się zarówno psychicznie, jak i fizycznie, aby być gotowymi na zimowe zawody.
MP: Sewerynie, jesteś ambitnym sportowcem. Obecnie studiujesz na Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku. Jak minęły twoje pierwsze dni tutaj?
SEWERYN: AWFiS to naprawdę świetna uczelnia z wyjątkowo fajnymi i wyrozumiałymi wykładowcami. Bardzo podoba mi się atmosfera panująca tutaj, ten sportowy duch i główne motto – Siła, Krew, AWF! Widzę, że zarówno dziewczyny, jak i chłopaki są w dobrej formie, każdy prezentuje się świetnie. W dzisiejszych czasach dbanie o kondycję fizyczną jest naprawdę istotne, i cieszę się, że mogę być częścią takiej uczelni.
MP: Zdradź nam proszę swoje najbliższe plany sportowe?
SEWERYN: Startuję zarówno w Pucharze Europy, jak i w Pucharze Świata, do którego udało nam się zakwalifikować w zeszłym sezonie, i tam będziemy testować swoją formę. Ten sezon zapowiada się jako najtrudniejszy, ponieważ to już nie Puchar Europy, a Puchar Świata, gdzie zmierzymy się z najlepszymi. Naszym głównym celem są mistrzostwa świata seniorów, na których sprawdzę, czy moja dyspozycja pozwoli mi się jak najlepiej zaprezentować i wziąć udział w tak prestiżowej imprezie.
Najnowszy GIGA Sport czeka!