Ważny apel trenera Legii Warszawa

-

- Reklama -

Legia Warszawa wygrała 3:0 z Zagłębiem Lubin w wyjazdowym meczu 18. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Gole dla Wojskowych strzelili w pierwszej minucie Sergio Barcia, Bartosz Kapustka i Ryoya Morishita.

Trener Goncalo Feio tak ocenił ważne zwycięstwo:

– Na początku tego tygodnia wszyscy byliśmy wstrząśnięci stratą legendy i idola tego klubu. Jako drużyna jedyne co mogliśmy zrobić, to wygrać dwa mecze w tym tygodniu, aby ulżyć rodzinie Pana Lucjana i całej Legii. Chcieliśmy dać wszystkim trochę pociechy w tak trudnym momencie. Ta drużyna powiedziała: „tak, jesteśmy dla was, jesteśmy dla ludzi”. Jutro po raz ostatni powiemy Panu Lucjanowi „Do zobaczenia”. Uhonorowaliśmy go w najlepszy możliwy sposób. Taka Legenda jak Pan Lucjan, jest wieczna. Pan Lucjan nigdy nie opuścił Legii i Legia też nigdy go nie opuści.

- Reklama -

– Chciałbym docenić Zagłębie. Niesamowita młodzież – siła, spokój przy piłce. Trener i sztab muszą być odważni, aby tak stawiać na młodzież. W każdym kraju są kluby, które mają różne role. Zagłębie swoją rolę dostarczania młodych piłkarzy spełnia świetnie, podobnie jak Akademia Legii.

– Wejście w mecz bardzo zdecydowane. Byliśmy pewni siebie, graliśmy bezpośrednio. Zagłębie wyszło do nas agresywnie w pressingu, pozostawiało dużo przestrzeni za sobą. Graliśmy bezpośrednio w obronie i zbieraliśmy długie piłki. Przy naszym pressingu rywale często decydowali się na długie zagrania. Bardzo ważne były także stałe fragmenty. Tu zatrzymuję się przy jednej rzeczy. Piłkarz niegrający jest traktowany tak samo. Po to właśnie tak mocno pracuje z tymi zawodnikami sztab. Radovan Pankov nie mógł być dzisiaj z nami z powodu poważnej straty rodzinnej. Rasha bardzo pomógł nam w czwartek, dzisiaj zastąpił go Sergio. Zdobył bardzo ważną bramkę. Kolejna historia to ta Patryka Kuna. Większość meczów zaczynał z ławki w wyniku dyspozycji Rubena. W meczu w Łodzi, Ruben doznał poważnej kontuzji w wyniku sześciu ostrych wejść w pierwszej połowie. Zgłosił, że chce pomóc drużynie, ale nie mógł dzisiaj zagrać. Cieszę się, że Patryk Kun tak dobrze pomógł drużynie. Fazami przejściowymi podwyższyliśmy wynik i wyszliśmy na wysokie prowadzenie. Druga połowa była kompletnie inna. Chcieliśmy dalej strzelać gole i zachować czyste konto. Jedno z tych zadań się udało. Zagłębie miało wysoką jakość, podobnie jak my. Kacper Chodyna miał świetną okazję na 4:0, co zamknęłoby mecz. Na pewno mieliśmy momenty, w których mogliśmy lepiej bronić. Dzisiaj zamykamy rozdział ligowy. W imieniu drużyny, sztabu, chciałbym powiedzieć o paru rzeczach. Nie raz miałem wrażenie, że ten zespół jest atakowany. Ludzie oceniali ten sezon jako słaby albo bardzo słaby. Pojawiały się głosy, że pucharami ratujemy sezon. Dzisiaj wygraliśmy dwudziesty mecz w sezonie. Niektórzy rywale nie zagrali nawet dziewiętnastu spotkań. Legia ma do tej pory średnią goli na mecz powyżej dwóch, we wszystkich rozgrywkach. To nie jest łatwe. Legia ma trzynaście czystych kont. Jestem ambitny. Chcę więcej, bo stać nas na więcej. To jest praca, którą wykonują moi piłkarze, mój sztab i mój klub. Wchodzimy w drugą część sezonu dalej walcząc na trzech frontach i bardzo się z tego cieszymy.

– Ruben zgłosił gotowość. Powiedział jasno: „jestem, nie boję się ryzyka”. Prawda jest jednak taka, że nasz zawodnik ma poważny uraz w części górnej stawu skokowego. Ta kontuzja potrzebuje sześciu tygodni, aby zostać wyleczona. Każda zmiana kierunku byłaby dużym problemem. Istniało ryzyko leczenia chirurgicznego i przerwą 3-4 miesiące. Mam zaufanie do Patryka Kuna. To świetny człowiek, wiem jak pracuje. Decyzja była prosta. Doceniam to, co robi Ruben. Podobnie jest w przypadku Artura Jędrzejczyka. W tym roku kalendarzowym Rubena już nie będzie na boisku. Apeluję kolejny raz, piłkarzy trzeba chronić.

– Ja jestem fanem skupienia się na sobie. Oczywiście, grając cały czas jako ostatni, dochodzi kolejna kwestia mentalna. To nie jest to samo, gdy zawsze otwierasz kolejkę. My jesteśmy świadomi wyników rywali. Chcemy skupić się na sobie. Powiem szczerze – widziałem po drużynie nastawienie i pilnowanie małych szczegółów. Każdy był skoncentrowany i skupiony. Wiedziałem, że tym razem tego nie wypuścimy. To się potwierdziło. Docelowo tak ma wyglądać Legia mentalnie. Tak mamy wchodzić w mecze – bez zastanowienia, bez kalkulacji, po prostu wykonać plan. Punkty, zwycięstwa – o to nam chodzi. Niektórzy już w nas nie wierzyli, ale my do końca będziemy grali o wszystkie trzy trofea!

- Reklama -

– Rafał to żołnierz. On mógłby grać ze złamaniem każdej kończyny. W szpitalu okazało się, że doznał złamania w okolicach nadgarstka. Leczenie będzie musiało być operacyjne. Wraca z nami do Warszawy. Przyjechaliśmy razem i wracamy razem. Na dniach pewnie odbędzie się operacja. To zapewne kolejny zawodnik, którego do końca roku nie zobaczymy na boisku. Te kontuzje mechaniczne trochę nas prześladują.

Zagłębie Lubin – Legia Warszawa 0:3 (0:3)

Bramki: Barcia (17′), Kapustka (26′ k.), Morishita (31′)

Zagłębie Lubin: Hładun – Orlikowski, Kopacz, Ławniczak – Kłudka (Kusztal 84′), Makowski (Dziewiatowski 46′), Dąbrowski, Mróz, Wdowiak – Pieńko (Mikołajewski 66′), Kurminowski

Rezerwowi: Burić, Woźniak, Abramczyk, Dziewiatowski, Kusztal, Kolanko, Kolan, Jach, Mikołajewski

Legia Warszawa: Kobylak – Wszołek, Kapuadi, Barcia (Ziółkowski 62′), Kun – Kapustka (Goncalves 84′), Augustyniak (Celhaka 46′), Morishita – Chodyna (Szczepaniak 78′), Gual (Alfarela 78′), Luquinhas

Rezerwowi: Mendes, Goncalves, Pekhart, Alfarela, Vinagre, Celhaka, Ziółkowski, Szczepaniak, Majchrzak

Żółte kartki: Orlikowski (50′) – Barcia (45′), Kun (83′).

Koszulka AC Milan do wygrania w GIGA Sporcie!

- Reklama -

UDOSTĘPNIJ

GIGA SPORT

Dwóch Polaków w wielkim finale Ligi Mistrzów. Naklejki gwiazd TYLKO w GIGA Sporcie

Liga Mistrzów w tym sezonie jest po prostu nie-sa-mo-wi-ta!!! Wielkie mecze, sensacje co chwila, odpadnięcia faworytów, aż pięciu Polaków w półfinałach i dwóch w...