Nie milkną echa afery premiowej. Obserwując aktywność polskich piłkarzy w social mediach, można natknąć się na krytyczne uwagi kibiców, którzy mają do nich pretensje o to, że gdy w polskiej piłce zaczęła się burza, oni są z dala od tego. Ba, zachowują się jak gdyby nigdy nic…
Kolejne wersje zdarzeń
Wychodzą na jaw kolejne wersje zdarzeń a propos podziału premii, którą miał przyznać reprezentacji Polski premier Mateusz Morawiecki. Tymczasem piłkarze nie komentują sprawy, żaden z doświadczonych zawodników nie zabrał dotąd głosu w tej kontrowersyjnej kwestii.
Cash u boku… Ronaldinho
Przeciwnie, udali się na wypoczynek. Matty Cash sfotografował się z Ronaldinho, czym wywołał różne reakcje internautów. Czytamy zatem żartobliwe wpisy na Twitterze w tonie: „dobrze, że jeszcze nie zna polskiego, bo nie wie, co się w naszym kraju dzieje, jaka burza został rozpętana”.
Wielu kibicom jednak nie podoba się taki luz i zabawa w momencie, gdy wokół kadry gęstnieje atmosfera i trwa sąd nad Czesławem Michniewiczem, który nie może być pewny swojej przyszłości w kadrze.
Cash spotkał się z Ronaldinho, nie przejmując się tym, czym teraz żyje polski Twitter piłkarski, a więc kolejnymi spekulacjami odnoszącymi się do ostatecznie nieprzyznanych premii i sporem między sztabem kadry a starszyzną drużyny.
Wrażeniami z wakacji podzielił się także Arkadiusz Milik. Odczucia części kibiców nie są dobre. Analizując reakcje w mediach społecznościowych (nie pod samymi wpisami), można zwrócić uwagę, że przebija się jedna negatywna narracja: brak zainteresowania zamieszaniem wokół kadry.
Bez taryfy ulgowej dla Milika
„Ledwo skończyli kopać, a już połowa na wakacjach. I tak co turniej. Obcykani jesteście” – pisze jeden z internautów pod instagramowym postem Milika z ukochaną.
„Ja bym się wstydził chwalić wakacjami po takim mundialu 🤦♂️” – to kolejny dosadny wpis.
„Piękne wczasy i wszystko spoko, ale moglibyście trochę zachować to dla siebie. Kasa wzięta, mecz bez szału i zadowoleni. Chodzi o to, że jest wielu niedocenionych graczy, którzy graliby z pasją i miłością do piłki, do narodu. A teraz wydaje mi się, że nasi piłkarze to ,,celebryci” przegrają czy wygrają, kasa się zgadza” – jeden z fanów zarzuca piłkarzowi celebryckie maniery.
Wina selekcjonera?
Oczywiście, można stwierdzić, że to taka polska specyfika, szukanie dziury w całym, ale pewnie za część takich reakcji fanów odpowiadają nie tyle piłkarze, co selekcjoner, któremu cały czas zarzuca się marnowanie potencjału i zbytni pragmatyzm wdrażany podczas finałów mistrzostw świata.
