– UEFA wybaczyła Marciniakowi już sprawę z meczu Real — Bayern, może prowadzić najważniejsze spotkania — mówi Przeglądowi Sportowemu Onet Bruno Derrien, były sędzia międzynarodowy.
Szymon Marciniak w ostatniej kolejce Ligi Mistrzów poprowadził hit PSG – Manchester City, a wcześniej w Lidze Mistrzów sędziował prestiżowe starcia PSG – Atletico Madryt oraz Atalanta – Real Madryt. I to zdaniem Derriena świadczy o tym, że Polak odbudował swoją pozycję w UEFA – którą nadszarpnął błąd jego ekipy w półfinale LM w poprzednim sezonie. W starciu Realu Madryt z Bayernem Monachium jego ekipa za wcześnie odgwizdała spalonego w doliczonym czasie gry, przez co VAR nie mógł sprawdzić sytuacji, w której gol dawałby Bayernowi dogrywkę.
– Dobry mecz, choć przy dużej roli VAR, bardzo dobrze zarządzanie tym spotkaniem, słusznie nieuznana bramka. To był wielki mecz i dobrze prowadzony. Ale Marciniak sędziował już finał Ligi Mistrzów czy mundialu, więc to nie jest zaskoczenie – mówi Derrien, który jest obecnie ekspertem telewizyjnym.
Francuz dodaje w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet, że to dowód na to, że sytuacja Marciniaka się polepszyła. – Miał problem po meczu Real – Bayern, ale teraz UEFA mu to już chyba „wybaczyła” i znów jest tam, gdzie wcześniej. Nie sądzę, by dostał finał Ligi Mistrzów, bo już go prowadził, a nie zdarza się, że jeden arbiter sędziuje dwa finały tych rozgrywek, ale może dostać półfinał lub ćwierćfinał.
GIGA plakat Lewandowskiego TYLKO w GIGA Sporcie!
