Legendarny kapitan Realu Madryt i reprezentacji Hiszpanii Sergio Ramos nie wystąpi w najważniejszym klubowy meczu świata Real – Barcelona z powodu kontuzji. Nie oznacza to jednak, że 35-letni stoper zamierza kończyć powoli swoją karierę. Ramos w wywiadzie dla portalu Amazon zapowiedział, że ma jeszcze przynajmniej trzy ważne piłkarskie cele do osiągnięcia.
W serialu dokumentalnym o swoim życiu i karierze emitowanym w serwisie Amazon Sergio Ramos powiedział:
– Chciałbym po raz piąty wygrać Ligę Mistrzów, wziąć udział w igrzyskach olimpijskich w Tokio i wystąpić w mistrzostwach świata w Katarze – zdradził kapitan „Królewskich”.
Kontrakt Ramosa z Realem wygasa w czerwcu tego roku i nadal trwają negocjacje w sprawie jego przedłużenia ponieważ piłkarz oczekuje podwyżki wynagrodzenia, natomiast szefowie „Los Blancos” w związku z pandemią skłaniają się raczej do obniżki wynagrodzeń wszystkich piłkarzy Królewskich.
– Kiedy zakończę grę w piłkę? W dniu, kiedy nie będzie mi już zależało, żeby być najlepszym. Wtedy będzie liczyć się tylko moja rodzina. Od futbolu będę chciał odpocząć rok, może dwa. Ale nie dłużej – zapowiada tymczasem piłkarz.
W tym sezonie Ramos boryka się z kłopotami zdrowotnymi. Kapitan Realu rozegrał tylko 20 spotkań, zdobył cztery gole i zaliczył asystę. Ramos nie zagra też w najważniejszym meczu „El Clasico” z Barceloną.
Real Madryt do sobotniego Gran Derbi przystąpi mogąc się pochwalić serią pięciu kolejnych zwycięstw, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki. Wysoką formę drużyna Zinedine’a Zidane’a potwierdziła przede wszystkim w pierwszym ćwierćfinałowym meczu Ligi Mistrzów, w którym u siebie pokonał 3:1 Liverpool.
Królewscy po raz ostatni z boiska pokonani schodzili 30 stycznia, kiedy w ligowym meczu niespodziewanie przegrali 1:2 u siebie z Levante. FC Barcelona w La Liga ostatniej porażki doznała jeszcze dawniej, bowiem 5 grudnia ubiegłego roku (1:2 z Cadiz na wyjeździe).
Rywalizacja w „El Clasico” ma niezwykle bogatą historię. W sobotę obie drużyny zmierzą się ze sobą już po raz 182. na ligowych boiskach. Bilans dotychczasowych pojedynków jest korzystny dla Realu, który rozstrzygnął na swoją korzyść 74 spotkania. Barcelona triumfowała w 72 pojedynkach.
Pierwsza konfrontacja obu zespołów w tym sezonie, która odbyła się 24 października ubiegłego roku na Camp Nou, zakończyła się wygraną 3:1 Królewskich. Bramki dla Realu padały po uderzeniach Federico Valverde, Sergio Ramosa i Luki Modricia. Jedynego gola dla Barcelony zdobył Ansu Fati.
Real Madryt mierzył się z Barceloną nie tylko na wielu hiszpańskich stadionach, ale i poza granicami kraju. 246. „El Clasico” będzie jednak nietypowe, bo pierwszy raz zostanie rozegrane w Valdebebas, czyli w ośrodku treningowym Królewskich. W obliczu panującej pandemii Real rozgrywa wszystkie swoje domowe mecze na Estadio Alfredo Di Stefano, czyli ośrodku treningowym w Madrycie. Na Santiago Bernabeu trwa zaś przebudowa.
Stadion treningowy w Valdebebas będzie już osiemnastą areną starcia dwóch najsłynniejszych klubów świata. Oprócz Madrytu i Barcelony, oba kluby grały ze sobą m.in. w Saragossie, Walencji czy nawet w Miami.
Na relację z sobotniego meczu Real – Barcelona zapraszamy do GIGA SPORT TV na You Tube od godz. 21:00.
A wywiad z Leo Messim (i jego koszulkę do wygrania!!!) znajdziecie w najnowsym GIGA Sporcie:
