Trener Legii: „Przegrała drużyna lepsza”

-

- Reklama -

Legia Warszawa przegrała 0:1 z Rakowem Częstochowa w domowym meczu 8. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Gola dla rywali strzelił w 41. minucie Jean Carlos.

– Mecz nie był ładny dla oka – był taktyczny i zamknięty. Mecz do jednej bramki – taki był. Drużyna, która stworzyła więcej sytuacji przegrała. Dopuściliśmy przeciwnika do kuriozalnej sytuacji, po której doszło do jedynego celnego strzału. Dzięki zmianom my stworzyliśmy jedną dużą sytuację, której nie wykorzystaliśmy. W tej fazie sezonu przegrywać 1 czy 2 to nie jest wielka różnica. Mecz był bardzo zamknięty, gdzie przeciwnik opierał grę o presję i agresje. Siłą rzeczy, w taki meczu nie będzie płynności. Jeśli nie jesteście zadowoleni z wrażenia artystycznego tego meczu, to trzeba zrozumieć, dlaczego tak jest. Mecz był zrywany, dlatego ocena piłkarska tego meczu pewnie jest słaba. Dzisiaj lepsza drużyna przegrała, ale taka jest piłka – podsumowała trener Goncalo Feio.

– Ja nigdy nie będę tutaj negatywnie odnosił się do żadnej indywidualności. Rzeczy które mogliśmy zrobić lepiej – powinniśmy lepiej rozwiązywać sytuację wyjścia z ostatniej tercji. Dośrodkowanie, które mogli zakończyć i bramkarz i obrońcy. W dalszej fazie mogliśmy blokować i zawodników i piłkę lepiej w naszym polu karnym.

- Reklama -

– Nie chcę zbyt daleko się posunąć z analizą, bo nie rozmawiałem jeszcze z Kacprem i nie rozmawiałem dużo z trenerami bramkarzy. Mogę powiedzieć, jakiego bramkarza chcemy mieć. To są bramkarze, którzy nie tylko bronią strzały, ale ich unikają. Chcemy bramkarza aktywnego i proaktywnego na przedpolu. To nie jest łatwy element. Chcemy takich bramkarzy i ich mamy. W meczu z Brondby Kacper dobrze grał na przedpolu. Ta sytuacja kiedy zderzyli się głowami z Arturem Jędrzejczykiem została trochę skrytykowana przez piłkarzy za brak komunikacji, ale czasami jest ciężko z komunikacją przy takim głośnym dopingu, jaki czasami jest na stadionach. Ja czasami mam trudność, żeby skomunikować się z zawodnikiem stojącym przy samej linii – mówię to, żebyście mieli wzięli to pod uwagę, jak będziecie oceniać piłkarzy, bo czasami te oceny są zbyt pochopne. Jesteśmy mocni jeśli chodzi o wyciąganie wniosków jeśli chodzi o wymagania do piłkarzy. Wyciągniemy wnioski, będziemy nad tym pracować, ale teraz jest za szybko. Nie wińmy Tobiasza za tę bramkę. Najłatwiej jest kogoś spalić, a póki ja tu jestem, to nie będziemy tego robić.

– Z ataku pozycyjnego mamy dzisiaj trzy sytuacje. Chcielibyśmy mieć dziesięć, ale trzeba brać pod uwagę, z jaką drużyną graliśmy. Jest to drużyna, które blokiem 5-4-1 dość dobrze broni nisko. Musimy też zrozumieć, czym jest atak pozycyjny. Atak pozycyjny drużyny, która z każdej piłki idzie do pressingu to nie tylko atak na połowie przeciwnika. Zawiera wiele innych elementów. Pytanie w jaki sposób odbieramy atak pozycyjny. Oddaliśmy dziesięć strzałów, przeciwnik dwa. Czy chciałbym strzelić dwadzieścia? Tak. Nawet trzydzieści.

– W niektórych momentach graliśmy innym systemem. Kończyliśmy grę innym systemem, takim scenariuszem dość ryzykownym. Już od początku sezonu potrafimy bronić w dwóch systemach. Nawet Raków nie zawsze grał dzisiaj 3-4-3. Mogę przed meczem napisać na tę stawkę 4-4-2 przed meczem, ale piłka nie polega na tym.

– To jest jeden z elementów. Tu nie chodzi o to, żeby robić z Rubena lewego obrońcę. Mówimy o graniu na naszej połowie – Ruben na połowie przeciwnika gra dosyć wysoko dzięki swoim atutom. Paweł Wszołek jest piłkarzem wybitnym, szczególnie jeśli chodzi o atak przestrzeni i pojedynki w powietrzu. Augustyniak bardzo dobrze czuje się przy piłce, tak samo Kapustka. Dynamika Luquinhasa i Rubena daje nam bardzo dużo wejść pod pressing. To, że obniżamy grę w takich momentach jak obniżamy, to nie jest tylko to. Nie wiem jakie jest wasze wyobrażenie, ale my codziennie dużo pracujemy nad różnymi rozwiązaniami, i zauważyliście niektóre z nich. Jeśli chcemy rozmawiać o zmianie systemu jako ustawienie piłkarzy w różnych momentach, to to jest zmiana systemu.

- Reklama -

Legia Warszawa – Raków Częstochowa 0:1 (0:1)

Gole: Jean Carlos (41′)

Żółte kartki: Alfarela (31′), Kapustka (69′), Celhaka (88′), Kapuadi (90′ +4′) – Jean Carlos (90′), Braut Brunes (90′), Berggren (90′ +4′)

Legia Warszawa: Tobiasz – Augustyniak, Jędrzejczyk (Pekhart 80′), Barcia (Kapuadi 46′) – Wszołek, Kapustka, Goncalves (Celhaka 46′), Luquinhas (Morishita 73′), Vinagre – Alfarela (Gual 62′), Nsame

Rezerwowi: Kobylak, Kapuadi, Pekhart, Chodyna, Pankov, Celhaka, Kun, Morishita, Gual

Raków Częstochowa: Trelowski – Svarnas, Rodin, Rundić (Mosór 65′) – Tudor, Berggren, Kochergin, Jean Carlos – Lamprou (Otieno 56′), Makuch (Braut Brunes 48′), Ameyaw

Rezerwowi: Kuciak, Mosór, Lederman, Lopez, Diaz, Braut Brunes, Drachal, Barath, Otieno.

GIGA terminarz Ekstraklasy TYLKO w GIGIA Sporcie

- Reklama -

UDOSTĘPNIJ

GIGA SPORT

Bayern liderem Champions League a GIGA Sport z kartami gwiazd Ligi Mistrzów!

No dobra, żarty się skończyły! Liga Mistrzów gra a my dajemy Wam karty największych piłkarskich gwiazd. Jakich? Tego dowiecie się z najnowszego GIGA Sportu. Liderem...