Aktualni mistrzowie Polski słabo rozpoczęli nowy sezon i tracą sporo punktów do czołówki, natomiast Lech Poznań to lider i najlepiej grająca drużyna na starcie sezonu, mająca przewagę aż 12 punktów nad zespołem Czesława Michniewicza (dwa mecze rozegrane mniej).
Przed najważniejszym meczem 11. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy Legia Warszawa – Lech Poznań głos zabrał trener Czesław Michniewicz:
– Po meczu w Gdańsku były dwa dni wolne. Spotkaliśmy się w środę i odbyliśmy trening. W czwartek trenowaliśmy dwukrotnie. W piątek mieliśmy kolejne zajęcia. Sobota była wolna dla większości zawodników, ale część z nich wystąpiła w meczu rezerw. W poniedziałek spotkaliśmy się popołudniu. W środę w LTC stawili się piłkarze występujący w reprezentacjach i odbyliśmy kolejną jednostkę. Wczoraj mieliśmy grę kontrolną z drużyną CLJ. Zagraliśmy dwa razy po 30 minut, po to, żeby przypomnieć sobie pewne zachowania, ale też zastanowić się nad tym, kto na jakiej pozycji może zagrać w niedzielę. Dzisiaj będziemy mieli trening o 11, jutro spotykamy się po południu. Nocujemy w LTC, a w niedzielę rozegramy mecz z Lechem – zapowiedział trener Legii. – Najbliższy mecz jest najważniejszy. Myślimy tylko o spotkaniu z Lechem. Nikt w klubie nie rozmawia o Napoli, skupiamy się tylko na niedzieli. Rzucimy wszystkie siły na Lecha. Mam nadzieję, że ten dłuższy odpoczynek wystarczy do pełnej regeneracji. Ktoś może sobie z tego żartować, ale ten jeden dzień jest bardzo istotny. Mamy tego świadomość, ale nie chcemy też się w łatwy sposób tłumaczyć. Na dziś kadra jest liczna. Możemy rotować na wielu pozycjach i będziemy z tego korzystać.
– Staramy się nie roztrząsać tego co jest. Na zgrupowanie reprezentacji zawsze wyjeżdża dużo zawodników. Ci którzy zostali – a było ich stosunkowo dużo w porównaniu do wrześniowego zgrupowania – bardzo intensywnie trenowali. Mamy wystarczająco dużo czasu biorąc pod uwagę to, w jakim tempie graliśmy w ostatnim czasie. Staraliśmy się maksymalnie wykorzystać ten czas i to nam się udało. Sytuacja z Mahirem jest jasna i klarowna. Nasz zawodnik jest zdrowy, zaszczepiony. Przeszedł dodatkowe badania, które wykluczyły jego absencję. Jest brany pod uwagę na niedzielne spotkanie i myślę, że zagra dobry mecz. Artur Boruc z nami nie trenuje. Czekamy na lepsze wiadomości w sprawie jego stanu zdrowia. To wszystko jednak bardzo się przeciąga. Joel Abu Hanna wrócił ze zgrupowania kadry Izraela, niestety z kontują. Będzie musiał przejść zabieg i prawdopodobnie nie będzie mógł zagrać do końca rundy. Na drobny uraz narzeka także Mateusz Hołownia. Pozostali zawodnicy są zdrowi i trenują. Jeśli chodzi o Joela Abu Hannę – pierwsza diagnoza to uszkodzone więzadło poboczne w prawym kolanie. Federacja pokrywa koszty leczenia. Jest duża szansa, że zabieg zostanie przeprowadzony w Niemczech, ale decyzji ostatecznej jeszcze nie ma – ocenił sytuację zdrowotna zawodników Michniewicz.
– Potrzebujemy punktów jak tlenu. Wiemy jaka jest sytuacja w lidze. Mamy świadomość tego, w którym miejscu jesteśmy. Lech dobrze rozpoczął sezon. Wygrali kilka spotkań i strzelili dużo bramek. Czeka nas ciekawy mecz. My też mamy swoje atuty. Mieliśmy dużo czasu, żeby przygotować się do tego meczu przygotować. Zagramy dużo lepsze spotkanie niż miało to miejsce w ostatniej kolejce w Gdańsku. Lech dobrze funkcjonuje jako zespół, ma doświadczonego trenera i kilka indywidualności. Do tego dochodzi mocna ławka rezerwowych i rywalizacja o miejsce w składzie. To wszystko powoduje, że drużyna dobrze funkcjonuje. Nie mają dodatkowych meczów w tygodniu i mają dużo czasu na przygotowanie do kolejnych spotkań. Nie chciałbym jednak za dużo mówić o Lechu. My też mamy swoje atuty i przede wszystkim właśnie je chcemy pokazać. Wiemy, gdzie możemy szukać swoich szans i będziemy to wykorzystywać – zapowiada trener Legii. – Mobilizacja zawodników jest ogromna. Idąc na konferencję mówiłem, że przypomina mi się piosenka z filmu Poranek Kojota – „Ta ostatnia niedziela”. Oczywiście pół żartem, pół serio. Mamy świadomość, jak ważne jest to spotkanie. Mieliśmy czas, aby poukładać sobie wszystko w głowie. Jestem przekonany, że zagramy dobry mecz. Wynik jest sprawą otwartą. Jeżeli zagramy na podobnym poziomie, jak ma to miejsce w Europie, wówczas możemy myśleć o dobrym wyniku.
– Oczekiwania Legii i Lecha są takie, żeby mecz stał na wysokim poziomie. Może to być spotkanie na podobnym poziomie, jak gramy w Europie. Lech na pewno nie jest aż tak dobrym zespołem jak Leicester, ale ma swoje indywidualności. My musimy zbliżyć się do poziomu gry z Europy, pod każdym względem. Wszystkie elementy muszą dobrze funkcjonować. Nie nastawiamy się tylko na jeden wariant. Wiemy, że Lech ma bardzo wysoki zespół. Świetnie głową gra Salamon czy Ishak. My mamy bardzo mobilnych piłkarzy, ale wzrostowo to nasi rywale mają przewagę. Jestem jednak przekonany, że sobie z tym poradzimy – zakończył Czesław Michniewicz.