Jak podaje entuzjasta argentyńskiej piłki, w niedzielę doszło do tragicznych zdarzeń na stadionie Monumental, gdzie był rozgrywany mecz River Plate z Argentinos. Dwóch mężczyzn próbowało zmienić sektor, skacząc z górnej trybuny, niestety jeden z nich się poślizgnął i z bardzo poważnym urazem głowy trafił do szpitala.
Borowy zaznacza, że lekarze stan pacjenta oceniają na poważny, lecz bez podawania szczegółowych informacji. Do akcji wkroczyło zatem miasto, a konkretnie prokuratura specjalizująca się w imprezach masowych…
Ekspert nadmienił także, że w sprawę zaangażowała się znana kibicom Boca – prokurator Celsa Ramirez, która zbada, jak funkcjonował system bezpieczeństwa na obiekcie a nawet czy nie doszło do przepełnienia stadionu, z czym ostatnimi czasy Boca Jrs. sobie nie radziła.
Znienawidzona przez kibiców prokurator
„A skoro sprawą zajmuje się pani Ramirez, której ludzie z Bombonery nienawidzą (na własne życzenie), to można tylko się domyślać, co sobie pomyślą, jak pani prokurator uzna, że klub na ostatni guzik dopiął wszystkie względy bezpieczeństwa. W razie odkrycia uchybień, klub może zostać ukarany grzywną aż do zamknięcia całego stadionu” – komentuje Borowy.
Zastanawiająca historia legend
„Wypadki te w sumie wpisują się w obraz, gdzie sam ceremoniał związany z uczczeniem wszystkich powiązanych z klubem MŚ z Argentyną odbywał się ze spokojem i to nawet z zaskakującą nieco reakcją na widok Daniela Passarelli, który był jednym z architektów zjazdu klubu do drugiej ligi czy zapaści finansowej. Kibice w większości starali się zachować umiar – nie wyzywali go, ale incydenty się zdarzały. Ot taka historia legend. Podzielonych i dzielących kibiców na różne strony swoim działaniem” – puentują swoją wypowiedź Borowy.
Czytaj w nowym GIGA Sport!!!
