Urodzona w Rosji Daria Saville nie może już wrócić do swojego rodzinnego kraju. Grająca w Roland Garros z australijskim paszportem tenisistka skrytykowała bowiem Putina i inwazję zbrojną Rosji na Ukrainę.
127. zawodniczka rankingu WTA, w trakcie jednego z marcowych turniejów założyła żółto-niebieski strój, okazując tym samym wsparcie Ukrainie. W mediach społecznościowych Daria wezwała prezydenta Władimira Putina do zaprzestania działań wojennych, a rosyjskich żołnierzy do powrotu do domów.
– Już tak naprawdę nie mogę wrócić do Rosji – przyznała teraz australijskim mediom. – W Paryżu zdecydowanie kibicuję ukraińskim graczom – wyjaśniła Daria Saville.
Rodzice 28-letniej tenisistki mieszkają w Moskwie. Ona sama siedem lat temu wyemigrowała do Australii i właśnie ten kraj obecnie reprezentuje. Jeszcze rok temu występowała pod panieńskim nazwiskiem Gawriłowa. Gdy poślubiła tenisistę Luke’a Saville’a, przyjęła jego nazwisko.
– Wciąż mam wielu znajomych w Rosji. Na przykład Daria Kasatkina jest jedną z moich najlepszych przyjaciółek. Ja wciąż traktuję ludzi tak samo, jakby nic się nie zmieniło. Są gorsze rzeczy niż niegranie w Wimbledonie – dodała Daria.
Saville w pierwszej rundzie Roland Garros pokonała Greczynke Valentini Grammatikopoulou 6:1, 6:2 i teraz zagra z Czeszką Petrą Kvitovą (34. WTA).
Plakat Igi Świątek TYLKO w GIGA Sporcie!!! Musisz go mieć!!!
