Piłka nożna nie byłaby tak emocjonująca, gdyby nie przywiązani i wierni kibice obecni na stadionach. Szczególne wrażenie wywołują jednolite szaliki, banery i oprawy, a żeby zobaczyć takie mistrzowskie wsparcie fanów wcale nie trzeba daleko wyjeżdżać. Co więcej, polscy kibice są w tym ekspertami. W ostatnią niedzielę 24 września br. warszawska Legia wygrała na własnym obiekcie z Górnikiem Zabrze, jednak szczególną rolę w tym meczu odegrał 12 zawodnik stołecznego klubu.
Niedzielny wieczór przywitał warszawiaków pięknym zachodem słońca oraz wspaniałym dopingiem na stadionie przy ul. Łazienkowskiej 3. Na zakończenie weekendu został rozegrany mecz pomiędzy Wojskowymi a Górnikiem Zabrze, w którym ostatecznie zwyciężyli gospodarze. Legia Warszawa od początku spotkania przeważała w statystyce posiadania piłki, a goście wykorzystywali swoje okazje z gry w kontrataku. Jednak ostatecznie to stołeczny klub ustalił wynik meczu na 2:1, strzelając decydującą bramkę w doliczonym czasie gry. Nie udałoby się to, gdyby nie żywy i nieustanny doping kibiców klubu ze stolicy Polski.
Wsparcie w meczu z Górnikiem Zabrze
Od pierwszych minut na stadionie unosiło się głośne wsparcie dla Legii, kibice standardowo przed rozpoczęciem meczu śpiewali piosenkę pt. „Sen o Warszawie”. Charakterystycznie w trakcie utworu unieśli swoje szaliki nad głowę, kierując je w stronę murawy, tworząc tym samym wielką i widowiskową zielono-czerwono-białą flagę. Wraz z każdą minutą upływającego spotkania przyśpiewki oraz wrzawa wydawała się coraz większa, w szczególności kiedy na boisku pojawiły się gwiazdy warszawskiego klubu. W ostatnich minutach, gdy rozgrywała się decydująca akcja, po której Wojskowi zdobyli zwycięską bramkę, cały stadion sprawiał wrażenie jakby na chwile się uniósł. Ludzie wpadli sobie w ramiona, a euforia związana ze zdobyciem tego gola była nie do opisania. Nie jestem pierwszą osobą, która zauważa wspaniałą atmosferę na stadionie stołecznego klubu. Nawet kibice z Premier League to podziwiają.
Moc Legii wśród kibiców
Legia Warszawa w tym sezonie ligowym nie zaznała jeszcze smaku porażki. Od początku rozgrywek zachwyca stylem i jakością gry na polskim oraz międzynarodowym podwórku. Po ważnych zwycięstwach z FC Midtjylland i Aston Villą, gra warszawskiego klubu została zauważona na skalę światową, a w szczególności jej 12 zawodnik.
W ostatnim meczu europejskich pucharów z angielskim klubem prowadzonym przez Unaia Emerego, nawet kibice gości zostali oczarowani wsparciem Polaków. Przed rozpoczęciem spotkania fani stołecznego klubu przygotowali specjalną oprawę z napisem w języku angielskim „Witamy w dżungli”. Atmosfera na trybunach była magiczna i nie przeszła niezauważona przez Anglików, którzy byli nią oczarowani
„Oprawa przygotowana przez kibiców Legii Warszawa na mecz z Aston Villą była niesamowita” – zachwycali się dziennikarze ESPN FC.