Juergen Klopp wielokrotnie deklarował swoje przywiązanie do wiary, jest chrześcijaninem, który obchodzi święta Bożego Narodzenia z dużą przyjemnością. Jego myśli, którymi podzielił się z kibicami na twitterowym koncie Liverpoolu FC, zasługują na przytoczenie.
Udany rok na boisku
Klopp podkreślał, że to był udany rok pod względem sukcesów na boisku, bo udało się zdobyć dwa trofea na krajowym podwórku. Wymienia tu Carabao Cup (Puchar Ligi) i FA Cup (Puchar Anglii).
Szalona walka do końca w lidze
Przyznaje, ze walka o prymat w Anglii w zmaganiach ligowych trwała do samego końca, a był to wyścig szalony, ostatecznie triumfował Manchester City Pepa Guardioli. Ale Klopp jest dumny ze swoich piłkarzy i z punktu widzenia trenera docenia to osiągnięcie, mimo że w ostatecznym rozrachunku tak znakomici rywale okazali się lepsi.
Pan Courtois
Nie ukrywa niedosytu w Lidze Mistrzów, gdyż w finale tych elitarnych zmagań lepsi okazali się, zresztą kolejny już raz, gracze Realu Madryt. Ale Klopp umie pokazać klasę i zauważa, że choć jego piłkarze nie mogą mieć sobie nic do zarzucenia, to ponieśli porażkę, bo – jak stwierdził – pan Courtois był po prostu wielki.
Żyjemy w szalonych czasach
Klopp podkreśla, że żyjemy w szalonych czasach, to wyraźna aluzja do świata, w którym ludzie mieli ograniczony kontakt ze sobą przez pandemię, a dodatkowo pojawiły się liczne kłopoty w związku z bestialską inwazją rosyjską na Ukrainę.
Klopp prosi, by w tym świątecznym okresie, pełnym rozterek, być jednak pozytywnie nastawionym do siebie i generalnie do życia. Poleca kibicom, by obejrzeli „Love Actually” (pol. „To właśnie miłość„). To film z gwiazdorską obsadą: Alan Rickman, Hugh Grant czy Colin Firth występują w tej uroczej komedii.
Nie chciał już śpiewać
Znowu ma dystans do siebie i zauważa, że choć jest wiele bożonarodzeniowych kolęd i pieśni, to on tym razem nie zamierza wprawiać w zakłopotanie innych swoim… irytującym głosem. Swego czasu próbował swoich sił, wykonując faktycznie dość nieporadnie utwór „Last Christmas” (sic!) czy też jedną z niemieckich kolęd, co słychać w filmiku opublikowanym przez Liverpool FC.
Szczególny Liverpool
Klopp podkreśla, że Liverpool to szczególny klub, który zajmuje specjalne miejsce w jego sercu, a w święta należy zadbać, by tworzyć wspólnotę, by przeżyć je razem z bliskimi, okazując sobie wzajemnie wiele serdeczności i życzliwości.
Można Kloppa lubić lub nie, ale trzeba przyznać, że w pełnym gwiazdorstwa i fanfaronady świecie futbolu to, co robi, nie jest robione pod publiczkę, dla poklasku. To ma wszak głęboki wymiar ludzki.
