Słodko-gorzki 2022 rok dla Barcy

-

- Reklama -

FC Barcelona pod wodzą Xaviego Hernandeza ma nawiązać do czasów splendoru znakomitego, kultowego wręcz teamu Josepa Guardioli. Tymczasem póki co, choć Xavi pracuje już ze swoim macierzystym klubem od ponad roku w roli trenera, wciąż nie ma widoków na Barcę 2.0, a zatem olbrzymi progres. Xavineta miała różne okresy.

Super w lidze, w LM zawód

W LaLiga już w poprzednim sezonie Barcelona, jeszcze bez Roberta Lewandowskiego, miała serię meczów z czterema golami. Cztery bramki wbijała tuzom, bo chociażby Atletico Madryt. Potrafiła tyloma trafieniami pogrążyć Valencią, wciąż znaną firmę, na Mestalla. Ale sęk w tym, że w Europie szło jak po grudzie.

- Reklama -

Poprzedni sezon w Lidze Europie został zakończony porażką na Camp Nou z Eintrachtem. a na trybunach przeważali… Niemcy. W tych rozgrywkach 2022/23 w Lidze Mistrzów z kolei Barca nie potrafiła się uporać z Interem Medilanem, dla którego wcześniej był katem. To może niepokoić Xaviego.

„Lewy” i frustracja

Robert Lewandowski w ostatnim czasie jest sfrustrowany, miał być superstrzelbą, a różnie bywało, pod koniec roku piętrzyły się same trudności. Spartolony karny z Almerią czy czerwona kartka, zupełnie absurdalna, przeciwko Osasunie – a na domiar złego na koniec roku „Lewy” był ciałem obcym w derbach Barcelony.

Zdaniem niektórych mediów Polak był najgorszym zawodnikiem w ekipie Blaugrany. Zmarnował dwie „setki”, zawód ze strony Polaka może niepokoić wielu cules, jak nazywa się kibiców Barcy od wielu lat.

- Reklama -

Nadzieje w lidze

Barcelona wciąż idzie łeb w łeb z Realem Madryt w lidze, co jest dobrym zwiastunem. Na koniec roku oba kolosy hiszpańskiej piłki nożnej mają równą liczbę punktów, mianowicie po 38 „oczek”, z tym że Barca jest wyżej, zasiada na fotelu lidera.

W lidze jest bez zarzutu, ale występy w Europie stanęły pod znakiem zapytania. Barcelona bowiem będzie potykać się z Manchesterem United, z którym los ją skojarzył. Dwa razy w XXIw. pokonywały „Czerwone Diabły” w finałach Champions League, ale teraz są inne realia. Blaugrana przestała być hegemonem w klubowej piłce nożnej.

Dźwignie aktywowane, trzeba wygrywać

Problem Barcelony polega na tym, że jest na musiku w wyniku uruchomienia przed sezonem dźwigni finansowych, które pozwoliły na wydatek rzędu kilkuset milionów. Xavi dostał graczy, których oczekiwał. A są to futboliści cenieni na świecie, na czele oczywiście z polskim bombardierem i goleadorem – Robertem Lewandowskim.

Aby sytuacja finansowa tego klubu była względnie stabilna i nie doszło do żadnych tąpnięć w tym aspekcie, trzeba triumfować. Żeby nie napytać sobie biedy, Barcelona winna sięgnąć po prymat w kraju. Pozytyw – ma ku temu wielkie szanse, ale rywalizacja z Realem może być do końca piekielnie trudna.

Dziwne zachowanie Xaviego

Frenkie de Jong po meczu z Espanyolem dziwił się, że trener zmienił go, gdy trzeba było gonić wynik. Xavi też, wbrew opinii publicznej, obstaje przy tym, że odczuwający boleśnie upływ czasu Sergio Busquets, który notorycznie nie „dojeżdża”, winien być wszelako podporą zespołu i jednym z liderów.

Xavi, zamiast szukać pivota, by zapomnieć o „Busim” i odciąć tę pępowinę, zamierza przedłużyć z nim kontrakt, co wywołuje wrażenie błędnego koła, w jakim Barca się znalazła na życzenie swego trenera.

Xavi też uważa, że Ousmane Dembele, będący ucieleśnieniem chaosu i rozgardiaszu na boisku, jest najlepszym skrzydłowym, jakiego kiedykolwiek widział podczas pobytu na Camp Nou – czy to jako trener, czy jako piłkarz znacznie wcześniej. To brzmi doprawdy idiotycznie.

Jest duże pole do poprawy, ale konieczny jest też namysł i ciężka praca, by dla Barcelony ten rozpoczynający się właśnie rok nie został spisany na straty. Na to klub z Katalonii już nie może sobie zwyczajnie w świecie pozwolić.

- Reklama -

UDOSTĘPNIJ

GIGA SPORT

Kto zagra w finale Ligi Mistrzów? Kup najnowszy GIGA Sport i zgarnij koszulkę Mbappe!!!

Robert Lewandowski, Erling Haaland, czy Kylian Mbappe? Kto wygra Ligę Mistrzów? GIGA plakaty: Mbappe, Manchesteru City, Lewego, Watkinsa, Jamala, Martineza, Diaza Kane'a i Fornala. A do...