Jeden z programów publicystycznych, w którym zajmowano się swego rodzaju sądem nad kadrą Czesława Michniewicza, stał się twitterowym viralem, a przynajmniej fragmenty tej audycji. Otóż pojawiły się tam opinie, które przykuły uwagę internautów. Ci są złośliwi, nie szczędzą ironicznych uwag i przytyków.
Dziennikarz z innego świata wg analityka
Znany taktyczny analityk, pracownik Śląska Wrocław – Andrzej Gomołysek z rozbawieniem przyjął propozycję redaktora Romana Kołtonia, by Artur Wichniarek, były piłkarz, a obecnie ekspert telewizyjny, został dyrektorem sportowym reprezentacji Polski.
Kołton argumentuje, że Wichniarek jest z „troszeczkę innego świata i ma dystans. Taki człowiek z boku tylko pomógłby kadrze”. Gomołysek z sarkazmem stwierdził, że redaktor Kołtoń bardziej nadawałby się do pełnienia tej funkcji, ponieważ ma jeszcze większy dystans i jest z… zupełnie innego świata.
Wichniarek znany jest z oryginalnych komentarzy, a zdarzało mu się już toczyć boje z interlokutorami w… sieci.
Funkcja nie dla Hajty
Wcześniej red. Kołtoń stwierdził, że Tomasz Hajto, który chciałby zostać owym dyrektorem sportowym na wzór niemiecki, nie nadaje się na to stanowisko, ponieważ jest zbyt chaotyczny…
Sztaby Michniewicza i Nawałki – przepaść?
Kontrowersje wzbudziła wypowiedź Łukasza Wiśniowskiego, który stwierdził, że sztab Czesława Michniewicza był najsłabszy merytorycznie w XXI wieku. I nie umywa się do sztabu Adama Nawałki, między nimi zieje przepaść.
Niektórzy wskazują, że tak kategoryczne opinie pojawiają się dopiero po mundialu, a jeden z asystentów Adama Nawałki – Bogdan Zając… mierzył szafki, a zatem uciekał się do czegoś osobliwego, ponieważ trener Nawałka miał wiele przesądów i rytuałów, które budziły częste rozbawienie w mediach i wśród kibiców. A zatem czy to był tak znakomity sztab wtedy, gdy Nawałka był selekcjonerem?
