Rywalizacja w Fortuna 1 Lidze nabiera tempa. W najbliższy weekend rozpoczniemy – niestety w niepełnym składzie – rundę rewanżową. Ze względu na epidemię koronawirusa w rzeszowskiej Resovii nie odbędzie się mecz tej ekipy przeciwko GKS-owi Katowice.
MKS Puszcza Niepołomice – GKS 1962 Jastrzębie (piątek, 19 listopad, 18:00)
W rozgrywkach ligowych jastrzębianie nie potrafią znaleźć sposobu na niepołomiczan – poprzednie 7 starć tych zespołów zakończyło się remisem lub zwycięstwem Puszczy. Co ciekawe, w żadnym z tych spotkań nigdy nie padły więcej, niż 3 gole. Wiele wskazuje na to, że tym razem goście znów nie przełamią złej passy. Na wyjazdach zdobywają zaledwie 0.42 punktu na spotkanie, tracą średnio 2.2 gola co mecz, a w obecnym sezonie nie wygrali żadnego starcia poza Jastrzębiem.
Miedź Legnica – Odra Opole (piątek, 19 listopad, 20:30)
Wieczorem przeniesiemy się do Legnicy. Świeżo upieczony lider wygrał cztery poprzednie spotkania domowe, a w lidze nie doznał porażki już od dziewięciu kolejek z rzędu. W meczach tych Miedź traciła średnio tylko 0.5 gola co pojedynek, a w 44% przypadków zachowywała czyste konto. Z drugiej strony opolanie to jedna z najgorszych ekip, jeśli spojrzeć na tabelę starć wyjazdowych. 58% wszystkich straconych przez opolan bramek drużyna daje sobie strzelić poza Opolem, natomiast w obecnym sezonie goście na wyjazdach zdobyli tylko 20% wszystkich „oczek”, jakie udało im się uzbierać na półmetku.
Zagłębie Sosnowiec – Arka Gdynia (sobota, 20 listopad, 12:40)
Zagłębie to jedyny zespół w tym sezonie Fortuna 1 Ligi, który nie wygrał ani jednego spotkania na własnym obiekcie – nawet Skra ma na swoim koncie zwycięstwo, choć jako teoretyczny gospodarz grała tylko dwukrotnie, w dodatku na cudzych stadionach. Sosnowiczanie tracą również 1.6 bramki co mecz ligowy, co stawia ich jako jedną z najgorszych defensyw w rozgrywkach. Arka będzie starała się wykorzystać pierwszą połowę, w której to – licząc tylko mecze w Sosnowcu – gospodarze tracą aż 77% goli.
Podbeskidzie Bielsko-Biała – KS Górnik Polkowice (sobota, 20 listopad, 18:00)
Kolejne spotkanie, w którym faworyt może być tylko jeden. Górnik potrafi jednak utrzeć nosa lepszym zespołom, aż 52% wszystkich meczów z udziałem polkowiczan kończyło się remisami. Tym bardziej, że bielszczanie to najgorsza defensywa spośród ekip z pierwszej szóstki ligowej tabeli. Gospodarze tracą średnio 1.2 bramki co spotkanie, choć licząc tylko mecze domowe liczba ta spada do 0.88 gola na pojedynek w Bielsku. Sierpniowe starcie w Polkowicach zakończyło się bramkowym remisem, zatem bielszczanie mieli wiele czasu, aby odrobić pracę domową przed rewanżem.
Skra Częstochowa – MKS Korona Kielce (sobota, 20 listopad, 20:30)
Sobotę zakończymy w Kielcach, gdzie Skra podejmie Koronę na jej własnym stadionie. Częstochowianie świetnie radzą sobie poza własnym obiektem, wygrywając 4 poprzednie mecze w pierwszej lidze. Na nowy „dom” – wciąż poza Częstochową – mogą liczyć najprawdopodobniej dopiero od wiosny. Kielczanie, choć utrzymują się w czubie tabeli, nie imponują formą. Wygrali tylko 2 z poprzednich 10. spotkań w lidze. W meczach tych sędziowie dość często sięgali po czerwone kartki, średnio raz co dwa starcia z udziałem Korony.
ŁKS Łódź – GKS Tychy (niedziela , 21 listopad, 12:40)
W najświeższej historii bezpośrednich pojedynków tych drużyn w Fortuna 1 Lidze najczęściej przewijającym się rezultatem spotkań jest podział punktów. 60% meczów między łodzianami a tyszanami, rozegranych w lidze od 2018 roku, zakończyło się remisem. Nie jest to jednak ulubiony wynik ŁKS-u w obecnym sezonie, gdyż tylko 25% starć z ich udziałem pozostało nierozstrzygniętych – to jeden z najniższych wyników w lidze. Na półmetku obie drużyny mogą pochwalić się taką samą ilością strzelonych bramek (20), a co za tym idzie identyczną średnią goli na spotkanie, która wynosi 1.25 trafienia co kolejkę. Dla porównania w poprzednim sezonie na tym etapie rozgrywek (czyli po 16. rozegranych meczach – obie ekipy mają spotkanie do nadrobienia) ŁKS miał na swoim koncie 36, a GKS 22 strzelone bramki. Zarówno jedni, jak i drudzy, mocno spuścili z tonu.
Chrobry Głogów – Stomil Olsztyn (niedziela, 21 listopad, 18:00)
Historia pojedynków bezpośrednich obu drużyn na poziomie pierwszej ligi jest niezwykle bogata. Co najważniejsze, olsztynianie nie pokonali Chrobrego ani razu od czerwca 2018 roku, czyli siedmiu kolejnych spotkań ligowych. Tym razem forma gospodarzy wydaje się być bardzo chwiejna, Stomil natomiast wychodzi na prostą. Olsztynianie wygrali dwa poprzednie mecze ligowe, a także dwa ostatnie starcia wyjazdowe, między innymi przeciwko silnemu GKS-owi Tychy.
Sandecja Nowy Sącz – Widzew Łódź (poniedziałek, 22 listopad, 18:00)
Rundę zakończymy w Nowym Sączu. Widzew będzie walczył o to, aby – w przypadku potknięci Miedzi – odzyskać pozycję lidera. Obie drużyny traciły co najmniej jedną bramkę w każdym z poprzednich pięciu spotkań, również w poprzednim sezonie na boisku Sandecji do siatki trafiały dwa zespoły. Ostatnie dwa lata przyniosły 3 pojedynki ligowe między Sandecją i Widzewem, a w każdym z nich przekraczana została bariera 2.5 strzelonej bramki.