Były łotewski saneczkarz Kristens Putins zmienia nazwisko. Sportowiec tłumaczy, że nie chce, by w przyszłości ktoś kojarzył go lub jego dzieci ze „zbrodniarzem wojennym” Władimirem Putinem.
– Do dopięcia zostały ostatnie formalności. Moje stanowisko jest takie, że nie chcę, by w przyszłości ktoś kojarzył mnie lub moje dzieci ze zbrodniarzem wojennym. Rosja najechała Ukrainę, co jest wielką zbrodnią, której nie popieram – powiedział Putins w rozmowie z łotewskim miesięcznikiem sportowym „Sporta Avīze”.
27-letni dziś były już sportowiec skończył karierę dwa lata temu. Jeździł w duecie z Imantsem Marcinkevicsem, a ich największym sukcesem było zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata w Siguldzie.
– Kiedy osiągnąłem na tyle wysoki poziom, że zaczęli o mnie pisać dziennikarze, oni prawdopodobnie nie do końca wierzyli, że mam tak na nazwisko. Doświadczałem różnych nieporozumień, a nazwisko było przekręcane. Przez to rywale na zawodach nieco się podśmiewali. Rosjanie oczywiście zawsze traktowali mnie z szacunkiem, ale już Ukraińcy pozostawali ostrożni – tłumaczy Łotysz.
Putins formalnie nazwiska jeszcze nie zmienił, ale w mediach społecznościowych funkcjonuje już jako Kristens Rode.
WIELKI POSTER REPREZENTACJI UKRAINY tylko w GIGA SPORCIE!!!
