W ostatnich dwóch meczach Barcelony z dobrej strony dały o sobie znać dwa nowe nabytki ekipy Blaugrana: Joao Cancelo oraz Joao Felix. Szkopuł w tym, że już wkrótce może ich nie być na Montjuic, gdzie obecnie Barca rozgrywa swoje domowe mecze.
Felix już zadeklarował, że mógł zarabiać znacznie więcej na Półwyspie Arabskim, grając w Arabii Saudyjskiej. Jednakże wciąż ma duże aspiracje, stąd wybór padł na Barcelonę. Gdy uwolnił się spod kurateli Diego „Cholo” Simeone, wyraźnie odżył. W debiucie przeciwko Betisowi zdobył jedną bramkę, a we wtorek w Champions League trafił dwukrotnie przeciwko zespołowi z Antwerpii.
Proszę spojrzeć poniżej na tę kompilację, by uświadomić sobie, jak znakomicie poczyna sobie Felix w Barcelonie:
Zachwyca również Joao Cancelo, który gra niezwykle ofensywnie, proaktywnie na prawej obronie, uczestniczy w rozegraniu, strzelił już też gola przeciwko Realowi Betis w rozgrywkach ligowych. Rzecz w tym, że obaj ci zawodnicy są wypożyczeni, a jest mało prawdopodobne, by Barcę było stać, w obliczu wychodzenia cały czas z finansowych tarapatów czasów Bartomeu, na pozyskanie obu Portugalczyków na stałe.
A zatem teraz Barcelona może się nimi nacieszyć, ale jak będzie w dłuższej perspektywie? Prawdopodobnie niewesoło. Cancelo może po sezonie wrócić do Manchesteru City, a Felix – do Atletico. Inna rzecz, że należy docenić to, iż obaj po nieudanych wypożyczeniach w odpowiednio Bayernie i Chelsea znaleźli swoje miejsce na ziemi w stolicy Katalonii.
Czytaj GIGA Sport, od dziś nowe wydanie w sprzedaży!!!
