W piątek, 2 grudnia o godz. 19:30 koszykarze Legii Warszawa zmierzą się na wyjeździe z Enea Abramczyk Astorią Bydgoszcz. Legia wygrała dwa ostatnie spotkania i wydaje się, że jest na fali wznoszącej, co będzie chciała udowodnić w grodzie nad Brdą. Triumf nad Astorią na pewno doda jeszcze wiary w możliwości drużyny przed ważnym, wyjazdowym meczem Ligi Mistrzów z Hapoelem Holon.
Z kolei bydgoszczanie po słabym początku sezonu, dokonali przed meczem z Legią zmian w składzie, które mają pomóc drużynie w skutecznej walce o awans w ligowej tabeli. Obecnie Enea Abramczyk Astoria zajmuje ostatnie, 16. miejsce, z zaledwie jedną wygraną w dziesięciu rozegranych meczach. Sezon mógł się dla Astorii rozpocząć zupełnie inaczej, gdyby w drugiej kolejce, nie przegrali w Stargardzie ze Spójnią w ostatniej akcji, po której nie brakowało głosów, że zwycięski rzut miał miejsce po czasie… Wcześniej, na inaugurację bydgoszczanie przegrali po dogrywce ze Startem. Później zaś przyszło kilka wyższych porażek, m.in. z Treflem, Arką, Stalą i Zastalem. Jedyną wygraną udało się wyszarpać w derbowym meczu z Anwilem, rozgrywanym w pierwszej połowie października. W ostatni weekend Astoria na własnym parkiecie podejmowała mistrza Polski. W rywalizacji ze Śląskiem bardzo okazale prezentował się atak bydgoszczan, ale wiele do życzenia pozostawiała defensywa – wrocławianie w każdej z kwart zdobywali co najmniej 25 punktów, i ostatecznie zwyciężyli 111:99.
Słabsze wyniki doprowadziły do szybkich zmian kadrowych, których dokonano w ostatnich dniach. Przed meczem z Legią, Astoria ogłosiła rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron z amerykańskim środkowym, Nickiem Muszyńskim. W Bydgoszczy pożegnano się również z pochodzącym z Dominikany rzucającym – Eddym Polanco, najlepszym strzelcem zespołu (śr. 17 pkt. i 4,3 zb.). „Po dobrym początku, Eddy grał ostatnio słabiej. To, że był naszym najlepszym punktującym powodowało, że rywale mocniej się na niego przygotowywali” – tłumaczył trener Astorii. Właśnie dla tego gracza, najszybciej znaleziono zastępstwo.
Dwa dni przed meczem Astoria poinformowała o zakontraktowaniu nowego zawodnika – Myke Henry’ego, który występuje na pozycjach 2-3. Henry to były zawodnik Memphis Grizzlies – w sezonie 2017/18 rozegrał 20 meczów w NBA. Grał również w G League, w Oklahoma City Blue oraz Memphis Hustle. Po wyjeździe z USA, występował w Izraelu (Ironi Nahariya, śr. 14.4 pkt.), we Włoszech (Allianz Trieste, śr. 11.1 pkt.), Francji (Chalons-Reims, śr. 12.6 pkt.) i Grecji (Iraklis Saloniki, śr. 15.4 pkt.), a sezon 2022/23 rozpoczął w najwyższej klasie rozgrywkowej we Włoszech, w Givovie Scafati, gdzie wystąpił jedynie w czterech spotkaniach, notując śr. 9,5 pkt. na mecz.
Oprócz dwóch wspomnianych wcześniej zawodników, z klubem żegna się również skrzydłowy, Michał Kołodziej, który od pewnego czasu przestał trenować z pierwszym zespołem i rozpoczął poszukiwania nowego pracodawcy. Wszystko to po zakontraktowaniu Daniela Szymkiewicza, którego doskonale zna trener Wojciech Kamiński, na razie wystąpił w dwóch meczach Astorii, w których zaliczył średnio 10 pkt. oraz 3 asysty.
Cały czas Astoria poszukuje nowego gracza na pozycje 4-5, z paroma graczami prowadzi zaawansowane rozmowy, ale wszystko wskazuje na to, że przeciwko Legii, bydgoszczanie będą mieli ograniczoną rotację na pozycjach podkoszowych. Z obecnej kadry najlepszym strzelcem zespołu jest Mike Smith, który zdobywa 16.8 pkt. na mecz, notuje 5.1 asysty i świetnie trafia zza łuku (aż 40.9% za 3). Ponad 13 punktów na mecz notuje również amerykański skrzydłowy, Benjamin Simons, który trafia 40.6 procent rzutów za 3, a także bezbłędnie wykonuje rzuty wolne (w tym sezonie 9/9). Zdecydowanie mniej aktywny jest z kolei w walce na tablicach – zbiera zaledwie 2,7 piłki na mecz.
Warszawscy kibice na pewno wierzą, że w piątek zobaczą taką Legię, jaką widzieli podczas meczu w Ostendzie oraz w drugiej połowie spotkania w Lublinie. Oba te występy pokazały prawdziwą moc stołecznej drużyny, w której każdy z graczy potrafi zdobywać punkty seriami, a dobra defensywa jest jej znakiem firmowym.
Legia z Astorią radzi sobie bardzo różnie. W ostatnim sezonie legioniści zwyciężyli w pierwszej rundzie w Bydgoszczy 83:76, ale w rewanżu wysoko przegrali na Bemowie. Z sześciu meczów rozegranych w ostatnich latach w najwyższej klasie rozgrywkowej, legioniści wygrali tylko dwa.
Piątkowy mecz 10. kolejki Energa Basket Ligi rozpocznie się o godzinie 19:30 w bydgoskiej Arenie przy ulicy Toruńskiej. Transmisję obejrzeć można na platformie Emocje.TV.
Polska gra dalej a mundialowy GIGA Sport czeka na Was!!!
Musisz GO mieć!
