Najczęściej piłkarskie buty zawiesza się na kołku w wieku 35-38 lat. Granica ta jest nieco wyższa dla bramkarzy. Ostatnio wiek jednak nie stanowi przeszkody w zdobywaniu piłkarskich laurów nawet po czterdziestce.
Po niemal 20 latach spędzonych w Juventusie i rocznym pobycie w PSG pod koniec ubiegłego sezonu włsoki bramkarz Gianluigi Buffon postanowił wrócić do ukochanej Parmy, w której zaczynał piłkarską karierę.
Gianluigi Buffon po raz pierwszy w reprezentacji Włoch zagrał w październiku 1997 roku. W narodowych barwach wystąpił w aż 176 spotkaniach, sięgając w 2006 roku po mistrzostwo świata. Po raz ostatni zagrał w meczu kadry w marcu 2018 roku. 44-letni włoski bramkarz obecny kontrakt z Parmą ma ważny do czerwca 2023 roku.
– Nie zdziwiłbym się, gdybym był nadal sprawny w wieku 48 lat. Michael Jordan nie wykluczał gry do pięćdziesiątki i w pełni go rozumiem – powiedział w wywiadzie dla „La Gazzetta dello Sport” Buffon, który najwyraźniej nie myśli o zakończeniu kariery.
Mało tego – celem Buffona jest powrót do reprezentacji Włoch i udział w mistrzostwach świata w 2026 roku. Gdyby ten plan się ziścił, to Buffon pobiłby rekord innego legendarnego włoskiego bramkarza Dino Zoffa.
Zoff zapisał się w historii mundiali jako najstarszy piłkarz, który zdobył mistrzostwo. W chwili triumfu miał 40 lat, pięć miesięcy i 13 dni.
Rok później Zoff z Juventusem Turyn zakończył rozgrywki Serie A na drugim miejscu, a bramkarz w wieku 41 lat po długiej karierze i wielu znakomitych meczach, zdecydował się zawiesić piłkarskie buty na kołku.
– Zawsze używałem mistrzostw świata jako wymówki, gdy pytano mnie, dlaczego wciąż kontynuuję karierę. Prawda jest jednak taka, że powodem jest fakt, iż robię rzeczy, których inni nie robią. Muszę szanować wybory mądrego człowieka, takiego jak Roberto Mancini – wyjaśnił 44-letni obecnie Buffon, który jest numerem jeden w bramce Parmy.
W obecnym sezonie uwielbiany przez włoskich kibiców „Gigi” rozegrał 21 meczów, w których siedmiokrotnie zachowywał czyste konto.
Specjalista od rekordów
– Nie mogę się doczekać kolejnych gier i wyzwań. Kolejnych rekordów i trofeów – napisał niedawno Cristiano Ronaldo na swoim profilu na Instagramie po zdobyciu 770 bramek w karierze.
Portugalczyk, który 7 lutego skończył 37 lat pobił w ten sposób legendarny rekord Pelego.
Podczas grudniowej gali FIFA The Best CR7 odebrał z kolei nagrodę specjalną za największą liczbę bramek w historii dla narodowej reprezentacji. Portugalczyk zdradził wówczas, jak długo zamierza jeszcze grać w piłkę.
– Wciąż mam pasję do gry i strzelania goli. Gram w piłkę nożną od piątego roku życia. Kiedy wychodzę na boisko, nawet podczas treningu, wciąż mam motywację. Kończę 37 lat, ale czuję się dobrze – dodał i zapowiedział, że:
„Chcę kontynuować swoją karierę. Mam nadzieję, że będę grał jeszcze przez cztery-pięć lat. To wszystko kwestia mentalności. Jeśli dobrze traktujesz swoje ciało, zrewanżuje ci się, gdy będzie to potrzebne”.
Długowieczny Boruc
Polskim odpowiednikiem Buffona jest z pewnością bramkarz Legii Warszawa Artur Boruc, który 20 lutego skończy 42 lat i ani myśli o zakończeniu piłkarskiej kariery.
W 2002 roku, Boruc jako nieopierzony młokos, zdobył z Legią pierwszy tytuł mistrza Polski. Po 19 latach powtórzył ten wyczyn jako 41-letni w pełni dojrzały mężczyzna i bramkarz, który w międzyczasie zdążył być jednym z najlepszych piłkarzy na swojej pozycji w Europie.
– Czuję, oczywiście swój wiek. Ale ja lubię o tym rozmawiać, bo to rzeczywiście daje perspektywę temu, że wiek to tylko liczba. To kwestia podejścia i głowy. Dzięki nastawieniu możesz zrobić naprawdę dużo więcej. Nie ukrywam, że duże wsparcie mam też w psychologii sportowej. W Legii również jest psycholog, który bardzo fajnie się sprawdza – zdradził sekret swojej długowieczności 65-krotny reprezentant Polski, który nadal jest pewniakiem w bramce mistrzów Polski.
Plakat Ronaldo i innych gwiazd w najnowszym GIGA Sporcie. Musisz go mieć!!!
