Przed meczem Barcelony z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów pomocnik drużyny z Katalonii udzielił wywiadu dziennikowi „Marca”. Mówił o nadziei na pokonanie Bawarczyków i późniejsze wyjście z grupy, ale jednym z ciekawych, nieoczywistych wątków była zmiana pozycji i ustawienia, jakiej także w odniesieniu do tego zawodnika dokonał Xavi Hernandez. Pedri to zaakceptował.
Pedri na lewym skrzydle – zagęszczenie środka pola
Dziennikarz „Marki”, przeprowadzając wywiad, zwrócił uwagę na to, że Pedri w niektórych meczach, jak choćby rozgrywane na Camp Nou spotkanie z Interem Mediolan czy niedawne, niedzielne starcie z Athletikiem Bilbao, grał jako fałszywy lewoskrzydłowy. Xavi, stosując ten manewr, zagęścił środek pola, by stworzyć przewagę w drugiej linii. Dzięki temu Barca miała aż czterech pomocników w składzie: Sergio Busquets, Frenkie de Jong, wyjściowo Gavi, a na skutek jego zderzenia z rywalem i wymuszonego zejścia z boiska rolę młodziana przejął z czasem Franck Kessie, Pedri zaś często schodząc ze skrzydła, na którym był na papierze, dołączał do będących w centrum partnerów. Tym samym uzupełniał tę czwórkę graczy.
Mniej kontaktów z piłką, więcej szans na gole i asysty
Pedri wyjaśnił specyfikę takiego ustawienia: „grając wysoko, na skrzydle, rzadziej dotykam piłkę, bo tam jest więcej rywali dookoła mnie, którzy to znacząco utrudniają, natomiast zaletą jest większa liczba sposobności do strzelenia gola lub zanotowania asysty”. Pedri przyznał, że lubi każde zadanie na boisku, jakie powierza mu trener.
Ostatnio z Bayernem był interiorem
W poprzednim meczu Bayernu z Barceloną w pierwszej połowie Barca osiągnęła dominację nad rywalem, choć goli to nie dało. W każdym razie wtedy linię pomocy tworzyli Busquets, Pedri i Gavi. Pedri był zatem jednym z interiorów, czyli wyżej ustawionych ofensywnych pomocników. Chociaż wydaje się, że jest to jego optymalne ustawienie i nominalna pozycja, Xavi lubi ostatnio zaskakiwać. Pokazał to w meczu z Athletikiem i to zadziałało.
Zmiany na skrzydłach
Xavi w ostatnich meczach unikał wystawiania na skrzydłach do niedawna dwóch pewniaków na tej pozycji – Raphinhę i Ousmane’a Dembele. Wynikało to z chaosu i braku efektywności, bo z tym wiązała się ich gra. Dlatego po przegranym El Clasico w kolejnym meczu z Villarrealem skrzydła obsadzili znakomici zmiennicy z meczu w Madrycie – Ansu Fati i Ferran Torres, natomiast przeciw Athletikowi to właśnie Pedri był fałszywym skrzydłowym, a drugą flankę zajął znakomity tego dnia Dembele.
Xavi wciąż ufa Dembele
Xavi, po początkowym ogromnym kredycie zaufania dla Raphinhi i Dembele, posadził na ławce Brazylijczyka, za to Francuzowi nadal ufa. Znamienne, że tylko jeden mecz po klasyku zaczął wśród rezerwowych. Dziś najpewniej zagra od początku, natomiast drugie skrzydło mogą obsadzić zarówno Pedri, jak również Fati, Ferran (grał do tej pory na obu flankach), może to będzie powrót Raphinhi… Jeśli Brazylijczyk pojawi się na boisku, to zdaniem wielu powinien grać po prawej stronie, ponieważ wtedy czuje się lepiej, natomiast Dembele nie robi różnicy to, którą flankę zajmuje.
7 wariantów na skrzydłach
Warto zaznaczyć, że w dotychczasowych 15 meczach Barcy można było zaobserwować 7 wariantów na skrzydłach (chodzi o wyjściowe ustawienie, stosowane od początku meczu, bo musimy mieć na uwadze, że ono zmieniało się wielokrotnie w trakcie spotkań):
7 razy Dembele-Raphinha, 2 razy Dembele-Fati, 2 razy Raphinha-Ferran, raz Dembele-Ferran, raz Dembele-Memphis, raz Dembele-Pedri, raz Fati-Ferran.
Możliwe próby zagęszczenia środka pola w meczu z Bayernem
W ostatnim czasie sporo dobrej gry na skrzydle (po przeniesieniu na prawą stronę) pokazał Ferran, Dembele jest nieobliczalny, choć w ostatnim ligowym meczu zachwycił wielu, natomiast nie można wykluczyć, że Xavi znowu zastosuje wariant z Pedrim na skrzydle, by podjąć walkę z drugą linią Bayernu, która jest kluczową formacją tej drużyny.
