Kamil Grosiski jest nadal pikarzem angielskiego klubu West Bromwich Albion, ale nie ma tam praktycznie żadnych szans na grę. W trzech ostatnich spotkaniach znalazł się poza kadrą meczową. Reprezentant Polski bacznie rozgląda się za opcjami transferowymi. Obecnie najpoważniejsze wydają się być oferty z Legii Warszawa oraz dwóch klubów tureckich.
– Dzwonił do mnie trener drużyny Hatayspor. Trzy dni temu pytał mnie, co robi Kamil. On jest zakochany w nim. Klub nie spełnił wymogów finansowych Kamila. To drużyna z siódmego miejsca w tabeli. Ten trener jest niesamowicie zafascynowany. Do samego końca pytał, co z Kamilem. Dałem mu numer, powiedziałem, żeby zadzwonił do niego – powiedział były piłkarz a obecnie przyjaciel „Grosika”, Tomasz Hajto w programie „Prawda Futbolu”.
– Fatih Karagumruk też dzwoniło do mnie ws. „Grosik” jest bardzo szanowany w Turcji. – dodał Hajto, który odradza Grosickiemu powrót do Polski.
Zdaniem Hajty, 32-letni skrzydłowy polskiej reprezentacji ma ostatnią szansę w swojej karierze, by podpisać lukratywny kontrakt. Tureckie kluby są w stanie zapłacić Polakowi pensję na poziomie 70-80 tysięcy euro. Legia oferuje znacznie mniej pieniędzy, ale to ze stołecznego klubu jest znacznie bliżej do reprezentacji trenera reprezentacji Paulo Sousy i do występu na Euro.
– To jest jego ostatni kontrakt. Powrót do Polski oznacza, że tu zostanie. Ja bym myślał o grze w zagranicznych ligach – podpowiada „Grosikowi” Hajto.
Cały wywiad z Grosikiem przeczytacie w najnowszym GIGA Sporcie. Znajdziecie też plakat Polaka. Już w sprzedaży!!!