6-letni Mikołaj razem ze swoim tatą doszedł do bazy pod Mount Everest, położonej na wysokości 5364 m n.p.m., stając się tym samym najmłodszym himalaistą, który wspiął się tak wysoko.
– Na początku spotkaliśmy się z falą dużego hejtu, że jak mogę z takim dzieckiem wyjść w góry, że to jest skrajnie nieodpowiedzialne – opowiadał w grudniu tata Mikołaja, Łukasz Adamczyk, w programie „Dzień Dobry TVN”.
– Kiedy ludzie zaobserwowali, że to, co robimy, jest przede wszystkim z naciskiem na bezpieczeństwo, że jest odpowiednie zabezpieczenie, odpowiednie treningi, to wtedy nagle ta fala hejtu ucichła – wyjaśnił tata chłopczyka.
Górska pasja Mikołaja zrodziła się z tęsknoty za ojcem, który podczas jednej z wypraw utknął w Himalajach na blisko miesiąc. Po powrocie usłyszał od syna, że od tej chwili będą wspinać się razem.
Mikołaj, zanim ruszył w Himalaje, zdobył kilka szczytów w Tatrach, m.in. Giewont, Świnicę, Mnicha, Krywań i Rysy.
Dotarcie do położonej na 5364 m n.p.m. bazy pod najwyższym szczytem świata jest największym wyczynem sześciolatka, który w ten sposób stał się najmłodszym w historii himalaistą, który dotarł tak wysoko.
Najnowszy GIGA Sport pełen plakatów i nagród! Musisz go mieć!!!
