AC Milan był bardzo aktywny w okienku transferowym. Ostatnim nabytkiem rossoneri został Brazylijczyk Junior Walter Messias z FC Crotone. Wcześniej Mediolańczycy wypożyczyli Tiemoue Bakayoko i Pietro Pellegriego.
Junior Messias z Crotone został wypożyczony za 2,6 miliona euro, z opcją zakupu po sezonie za 5,4 mln. Brazylijski pomocnik dla Crotone strzelił w poprzednim sezonie dziewięć goli i zaliczył cztery asysty.
– Nauczyłem się techniki na ulicach w Brazylii. Nie grałem w młodzieżowych drużynach, bawiliśmy się ze znajomymi w piłkę na ulicach. Byliśmy wolni, każdy grał tak, jak chciał – tłumaczył dziennikarzom pochodzenie swojego stylu gry.
Jego ścieżka kariery nie jest typowa. Nie trafił do Europy jako piłkarz, ale przyleciał do Włoch, by ciężko pracować by utrzymać rodzinę. Początkowo w Turynie czyścił i szlifował cegły pozostałe po niszczonych budynkach. Później pracował jako budowlaniec, a następnie w firmie sprzedającej sprzęt AGD.
Po pracy Brazylijczyk grywał w amatorskich rozgrywkach piłkarskich. Jego zespół zdobył mistrzostwo miasta, a on sam został nazwany gwiazdą zmagań. Dopiero gdy zbliżał się koniec jego pozwolenia na legalny pobyt w Italii, został dostrzeżony przez profesjonalne kluby piłkarskie.
I tak Messias, w wieku 25 lat zadebiutował w Serie D (czwarta liga), w wieku 27 lat w Serie C, rok później w Serie B, a dopiero gdy miał 29 lat zagrał na najwyższym szczeblu we Włoszech. Teraz, gdy ma lat 30, trafił do wielkiego Milanu.
– Nigdy nie uważałem się za świetnego gracza. Po prostu dużo trenowałem, jestem wdzięczny Bogu za wszystko, co mi się przytrafiło – skomentował swoją niebanalną historię sam piłkarz.