Międzynarodowy Komitet Olimpijski podjął decyzję o surowym zakazie wykonywania jakichkolwiek gestów politycznych na Igrzyskach w Tokio. Sportowcy, którzy złamią zasadę będą karani. Surowy zakaz to efekt dyskusji na temat tego gestu klękania przed rasistami z BLM.
Jedna z reguł MKOL zabrania wykonywania w czasie zawodów, czy ceremonii jakichkolwiek gestów o politycznym znaczeniu. Pojawiły się jednak naciski by, złamać tę zasadę i zezwolić sportowcom na klękanie na jedno kolano, co miałoby być oznaką walki z rasizmem.
Niektórzy szefowie międzynarodowych federacji, w tym prezes federacji lekkiej atletyki World Athletics Sebastian Coe, mówili, że sportowcy powinni mieć prawo do wykonywania gestów protestu politycznego podczas Igrzysk. W Wielkiej Brytanii skąd jest Coe upadlający gest powszechnie stosowany jest choćby przed meczami piłki nożnej. MKOL potwierdził jednak zakaz i zapowiedział karanie za takie manifestacje.
Szefowa Komisji Sportowców MKOl, Kirsty Coventry, która przeprowadziła przegląd przepisów, powiedziała, że większość sportowców, z którymi się konsultowano, była przeciwna jakimkolwiek protestom na boisku lub na podium. Skonsultowano ponad 3500 sportowców. Aż 70 procent było przeciwne małpowaniu amerykańskiego i brytyjskiego obyczaju klękania przed Black Lives Matter.
– Nie chciałabym, żeby coś odciągnęło moją uwagę od konkurencji – powiedziała Coventry, były mistrzyni olimpijska w pływaniu z Zimbabwe, w prezentacji internetowej wyników konsultacji dotyczących przepisów o gestach politycznych. Coventry przekazała, że sportowcy, którzy złamaliby przepisy będą karani.
Igrzyska Olimpijskie w Tokio, opóźnione o rok z powodu pandemii, rozpoczną się 23 lipca.