„Netflixowa” historia finału mundialu

-

- Reklama -

Spec od marketingu Rafał Żurowski zauważył jedną ciekawą rzecz po finale mundialu. Mianowicie to, co działo się w tych mistrzostwach z udziałem Argentyny, zasługuje na dobrą opowieść w ramach serialu. Mieliśmy już „Last Dance” Michaela Jordana w Netflixie. Czekamy na kolejny hit? O sporcie przecież można opowiadać dogłębnie…

Montiel – od karnego do karnego

To było 120 minut dramatów, euforii i traumy. Dla jednych niebo, dla drugich niespełnione marzenie. Taki Gonzalo Montiel, to zawodnik, który zaczynał mecz jako zmiennik. Mało tego, po wejściu na murawę sprokurował „jedenastkę” dla rywali, ale później w serii rzutów karnych nastąpiło odkupienie win.

- Reklama -

To właśnie Montiel podszedł do ostatniej „jedenastki” i to on sprawił, że triumf drużyny Lionela Scaloniego stał się faktem. Musiał mieć nerwy jak ze stali…

Płacz Di Marii

Angel Di Maria to piłkarz, który nie potrafił zapanować nad emocjami, ale to pozytywne jak najbardziej. Uronił wiele łez po swoim golu na 2:0, podobnie reagowała jego mama. Płakał też po bramce na 2:2, gdy całą Argentynę zmroził Kylian Mbappe. Później leciały mu łzy przez całą dogrywkę. Di Maria rozegrał mecz swojego życia wtedy, gdy miał go rozegrać, by uszczęśliwić swój kraj.

Bramkarz z trudną młodością

- Reklama -

Emiliano Martinez, jemu wręczono Złotą Rękawicę, znowu zachwycił w karnych. Był numerem jeden wśród bramkarzy w tym mundialu. Pochodzi z bardzo biednej rodziny. Zwierzał się, że gdy miał 17 lat, to musiał opuścić ojczyznę. Miał już dość patrzenia na to, jak jego ojciec boleje nad niezapłaconymi rachunkami. I ta rozpacz tylko rosła… Teraz sytuacja jest zgoła inna, wręcz bajkowa.

Francuscy bohaterowie tragiczni

W odniesieniu do francuskich graczy to była okrutna historia. Raphael Varane grał znakomicie w linii obrony, na środku defensywy. Jednak w 112. minucie przy linii bocznej gotowy był już Ibrahima Konate, by go zastąpić.

Varane wszakże do końca walczył ostatkiem sił, jak wojownik pierwszej wielkości. Wykonał ostatni, arcydzielny sprint przed zejściem z boiska, by nic się nie stało ze strony rywali. Później już padł na kolana i z trudem łapał oddech. Cóż za poświęcenie.

Upamecano zmorą Lautaro i… przegranym

Dayot Upamecano był zmorą Lautaro Martineza, który znowu, po wejściu na plac, raził nieskutecznością. 2 minuty to 2 zablokowane próby tego napastnika, a zneutralizował go właśnie stoper z Francji. Ale ponieważ w karnych górą była Argentyna, o heroizmie gracza Bayernu już niedługo nikt nie będzie pewnie pamiętał.

Wybawienie Messiego

Dla wielu Lionel Messi był dotąd graczem wszech czasów, ale zawsze brakowało mu tego jednego elementu. Skazą, rysą na wizerunku był brak tytułu mistrza świata. Teraz, po wielu traumach, chęci rezygnacji z kadrą, różnych relacjach ze swoimi rodakami, wreszcie ma złoto MŚ. Argentyna w końcu przekonała się do wielkiego Leo. Już nie jest „zimną piersią” (pecho frio), teraz to wódz, a zatem caudillo.

No i co, czy nie uważacie, że Netflix powinien się tym zająć? Tyle poruszających historii, aż się prosi…

- Reklama -

UDOSTĘPNIJ

GIGA SPORT

LIGA MISTRZÓW – Kto zagra w finale

Mistrzowski GIGA Sport już w sprzedaży!!! Wielkie postery gwiazd mundialu - Leo Messiego i Kyliana Mbappe, a także Alvareza, Gaviego, Richarlisona, Bellinghama, Kubackiego i Szczesnego,...