Trener San Antonio Spurs, Gregg Popovich, który w listopadzie doznał udaru, po raz pierwszy spotkał się z zespołem od czasu jego problemów zdrowotnych. Pomimo serdecznego spotkania, Popovich ogłosił, że nie wróci do trenowania drużyny w tym sezonie, ale wyraził nadzieję na powrót w przyszłości.
Popovich, powszechnie uważany za jednego z największych trenerów w historii NBA, prowadził Spurs przez ponad dwie dekady, wygrywając w tym czasie pięć mistrzostw NBA. W sumie wygrał 1366 meczów, co jest najlepszym wynikiem w historii ligi.
75-letni szkoleniowiec w listopadzie 2024 roku doznał udaru. Ostatniego dnia lutego 2025 roku po raz pierwszy spotkał się ze swoim zespołem od tamtego momentu. Zapowiedział, że nie wróci na ławkę trenerską w tym sezonie. Wyraził jednak nadzieję, że będzie w stanie kontynuować karierę trenera w przyszłości.
Według źródeł bliskich drużynie, 75-letni trener wyglądał na zdrowego i był w dobrym nastroju.
„Najważniejsze jest zdrowie trenera Popovicha, a my w pełni popieramy jego decyzję o poświęceniu czasu na skupienie się na swoim powrocie do zdrowia. Tęsknimy za jego obecnością na ławce, ale ufamy Mitchowi Johnsonowi i całemu sztabowi trenerskiemu, że będą w dalszym ciągu prowadzić drużynę z powodzeniem” – wydał oświadczenie klub.
Po udarze obowiązki Popovicha przejął Mitch Johnson, który w sztabie trenerskim Spurs znajduje się od 2019 roku.