Trener Barcelony Ronald Koeman musiał przerwać nagle konferencję prasową. Przyczyną takiej decyzji było krwawienie z nosa holenderskiego szkoleniowca.
W sobotę trzecia w tabeli Barcelona w meczu na szczycie La Liga zmierzy się na wyjeździe z Sevillą (4. mejsce). Podczas tradycyjnej przedmeczowej konferencji prasowej Ronald Koeman długo i cierpliwie odpowiadał na pytania dziennikarzy. W pewnej chwili z jego nosa zaczęła lecieć krew. Kiedy Holender po kilku próbach nie był w stanie jej zatamować, zapadła decyzja o przerwaniu konferencji.
Katalońskie media zastanawiają się nad stanem zdrowia trenera. Klub nie wystosował bowiem w tej sprawie oficjalnego komunikatu. Jak donosi kataloński „Sport”, przyczyną nagłego krwawienia są najprawdopodobniej zażywane przez 57-letniego trenera leki na rozrzedzenie krwi.
Stan zdrowia holenderskiego szkoleniowca od dawna jest przedmiotem troski kibiców. W maju 2020 Koeman (jeszcze jako selekcjoner reprezentacji Holandii), trafił do szpitala z podejrzeniem zawału serca. Od tamtej pory znajduje się pod ścisłą opieką kardiologiczną.
FC Barcelona jedzie do Sevilli rozegrać dwumecz. Najpierw oba zespoły spotkają się w meczu ligowym, a cztery dni później zmierzą się w rewanżowym półfinale Pucharu Hiszpanii. Faworytem tego drugiego starcia jest ekipa ze stolicy Andaluzji ponieważ pierwszy mecz wygrała 2-0.