Koszykarka na wolności, żal przetrzymywanego [VIDEO]

-

- Reklama -

Po kilkumiesięcznej sprawie, która budziła gorące emocje i zaniepokojenie wielu Amerykanów, koszykarka Brittney Griner opuściła już Rosję i wraca do USA. Przypomnijmy, w kraju rządzonym przez Władimira Putina została skazana na 9 lat pozbawienia wolności, ponieważ miała przy sobie nielegalny tam olejek haszyszowy. Chociaż mówi się o sukcesie strony amerykańskiej, jest jedno „ale”.

Zawarto kompromis

Sprawa została rozwiązana. Strona rosyjska od wielu miesięcy stawiała ultimatum: wymiana Brittney Griney za handlarza bronią Wiktora Buta, być może najbardziej znaną osobę w tej niechlubnej „branży”.

- Reklama -

Amerykanie długo się opierali, szukając innych rozwiązań, by uwolnić koszykarkę, ale w końcu zawarto kompromis. But opuścił więzienie w Illinois i wrócił do Rosji, a był nazywany „handlarzem śmiercią”, w odwrotnym kierunku, do USA przez ZEA wróciła Griney.

Na Bali próżno było szukać przełomu

Gdy poprzednio pisaliśmy o tej sprawie, nie zanosiło się na przełom. Przecież przed nie tak dawnym szczytem państw G20 na Bali, prezydent USA Joe Biden zadeklarował, że nie spotka się z Putinem, bo ten nie wykazał żadnej inicjatywy, odrobiny dobrej woli, by coś uległo zmianie na lepsze w sprawie Brittney Griner.

Zaangażowanie administracji USA

- Reklama -

Tymczasem okazuje się, że starania amerykańskiej administracji przyniosły pozytywny skutek. W sprawę zaangażowali się najważniejsi ludzie w obozie rządowym – prezydent Biden, sekretarz stanu Antony Blinken czy wiceprezydent Kamala Harris.

Będącą najbliższą osobą dla koszykarki Cherelle Griney wielokrotnie rozmawiała z prominentnymi politykami, gościła też w Białym Domu. Radosną wieść prezydent USA świętował właśnie z tą kobietą, a na koncie twitterowym przywódcy pojawił się filmik opatrzony słowami: „Brittney wraca do domu”. Biden odniósł się też do tej sprawy, zapewniając, że koszykarka jest już w samolocie i jest bezpieczna.

Rzecz w tym, że choć – co naturalne – Amerykanie cieszą się generalnie z tego, że ich władze osiągnęły cel i uwolniły obywatelkę USA, która de facto stała się ofiarą politycznych gierek i prowokacji na linii Moskwa-Waszyngton, a te, co nikogo nie może dziwić, zdecydowanie przybrały na sile po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, mówi się jeszcze o jednej sprawie.

Whelan wciąż w więzieniu

Zasadniczo na ogół przychylna ekipie prezydenta Bidena CNN (być może najbardziej znana telewizja informacyjna na świecie) podaje, że w pewnych kręgach pojawiło się ubolewanie.

Okazało się bowiem, że w ramach wymiany nie zdołano wywalczyć wypuszczenia na wolność innego obywatela USA, który ma odsiadkę w Rosji – to Paul Whelan. Amerykanie, negocjując z Rosjanami, dokładali wszelkich starań, by Whelan także mógł opuścić Rosję. Ale te negocjacje nie przyniosły stronie amerykańskiej powodzenia, zakończyły się fiaskiem.

Przypomnijmy, że Whelan odsiaduje w Moskwie wyrok od 2018 rok. Rosjanie zarzucili mu szpiegostwo. Został skazany przez fasadowy sąd na aż 16 lat więzienia. Można odnieść wrażenie, że osoby, które zabiegały o jego uwolnienie, mają pewien żal do administracji obecnego prezydenta USA, ponieważ Whelan, w przeciwieństwie do znanej koszykarki, wciąż musi jeszcze cierpieć w Rosji.

- Reklama -

UDOSTĘPNIJ

GIGA SPORT

Kto zagra w finale Ligi Mistrzów? Kup najnowszy GIGA Sport i zgarnij koszulkę Mbappe!!!

Robert Lewandowski, Erling Haaland, czy Kylian Mbappe? Kto wygra Ligę Mistrzów? GIGA plakaty: Mbappe, Manchesteru City, Lewego, Watkinsa, Jamala, Martineza, Diaza Kane'a i Fornala. A do...