Jakub Kiwior trafi jeszcze w styczniu do Juventusu Turyn – twierdzi włoski dziennik „Tuttosport”. Reprezentanta Polski widzą w swoiim składzie także: AC Milan, Atletico Madryt i RB Lipsk.
„Tuttosport” twierdzi, że Juventus ciągle śledzi postępy Kiwiora. Jego skauci byli obecni na środowym meczu Spezii z Atalantą (2:2). Polski obrońca zaprezentował się z dobrej strony. W „Starej Damie” występuje juz dwóch innych Polaków – w bramce Wojciech Szczęsny, a w ataku Arkadiusz Milik.
Juventus, zdaniem włoskich mediów, kupi polskiego stopera, ale możliwe, że Kiwior dokończyłby sezon w Spezii, już na zasadzie wypożyczenia. Kontrakt Kiwiora z obecnym klubem obowiązuje do połowy 2025 roku. Spezia wycenia Polaka na ok. 20 mln euro.
22-letni obrońca Spezii Jakub Kiwior nie ustrzegł się podczas mundialu błędów, ale w duecie z Kamilem Glikiem całkiem skutecznie rozbijał ataki rywali podczas turnieju w Katarze.
Co odróżniało drogę Kiwiora od innych młodych Polaków, którzy albo do kadry na mundial się nie załapali, albo na turnieju rozczarowali? Przede wszystkim od małego był szkolony w nowoczesny sposób. Na obozach Polish Soccer Skills Kiwior mógł w małych, czteroosobowych grupach pracować nad techniką, rozumieniem gry, szybkim myśleniem i podejmowaniem decyzji. Wszyscy uczestnicy są bowiem objęci opieką psychologów sportu, rozwijają się wszechstronnie pod okiem fachowców nie tylko z Polski, ale również z zagranicy.
– To nie jest tak, że w Waszym szkoleniu wszystko jest robione źle. Ale musicie więcej korzystać z dobrych wzorców z krajów silniejszych piłkarsko. Na przykład moim idolem jest Marcelo Bielsa i wcale się nie wstydzę tego, że kopiuję mnóstwo rzeczy od niego. Wasi piłkarze są silni, zdeterminowani, szybcy, ale trochę za dużo czasu zajmuje im podjęcie odpowiednich wyborów na boisku. Nad tym zawsze mocno pracujemy i to było widać również po Kubie – podkreśla Jose Morales Exposito, hiszpański specjalista od pracy z młodzieżą, który każdego lata szkoli młodzież na obozach fundacji Polish Soccer Skills.
Czy nasi trenerzy są gorsi? Nie do końca w tym rzecz, przede wszystkim, wedle eksperta, jest ich zbyt mało. – Dostęp do szkoleń i kursów jest bardzo ograniczony. A to oczywiste, że łatwiej znaleźć wybitnych specjalistów czy to od pracy z młodzieżą czy z seniorami w szerokiej grupie, niż w wąskiej. Musicie skoncentrować się na umożliwieniu trenerom dostępu do wiedzy, również tej zagranicznej, z krajów, które są w szkoleniu mocniejsze – dodaje hiszpański trener.
Jeśli chodzi o podejmowanie decyzji, to Kiwior imponuje nie tylko na boisku, ale również poza nim. Przede wszystkim, jeśli chodzi o wybór miejsc do rozwoju. Transfer z akademii Anderlechtu do słowackiego przeciętniaka z Podbrezovej początkowo wydawał się dziwnym ruchem, ale u naszych południowych sąsiadów młody obrońca przede wszystkim mógł liczyć na grę.
– A to jest kluczowe. Trzeba grać, grać i jeszcze raz grać. Bez tego nie ma szans na rozwój, największym błędem jest pójście do klubu, w którym się nie ma szans na regularne występy. Wtedy można zapomnieć o rozwoju. Potrzebujecie więcej takich Kiwiorów, dobrze wyszkolonych młodych graczy, którzy mądrze prowadzą swoje kariery – podkreśla Morales Exposito.
Po zaledwie półrocznym epizodzie w Podbrezovej „Kiwi” trafił do Żiliny, a stamtąd po dwóch sezonach za ponad 2 mln euro do włoskiej Spezii.
Chcecie wziąć udział w obozie piłkarskim Polish Soccer Skills? Szczegóły w GIGA Sporcie!!!