Juve, czemu tak późno? Czas na młodzież

-

- Reklama -

Juventus pożegnał się honorowo z Ligą Mistrzów, mimo że przegrał. Gracze włoskiej drużyny nie przestraszyli się plejady gwiazd z Paryża. Wprawdzie Kylian Mbappe strzelił pięknego gola i został MVP meczu, ale tym razem turyńczycy nie mają się czego wstydzić.

Przegrana, która daje… optymizm

Juventus przegrał 1:2 ostatni swój mecz w fazie grupowej Ligi Mistrzów w tym sezonie. Tym razem, patrząc na grę turyńczyków w przekroju całego turnieju, tych sześciu meczów – to był blamaż. Jedno zwycięstwo w sześciu spotkaniach to wynik żenujący. Ale optymizmem może napawać to, co gracze Massimiliano Allegriego pokazali przeciwko gwiazdom z Paryża.

- Reklama -

Cuadrado napędzał kolegów

Gracze Juve oddali aż 15 strzałów na bramkę przy 7 próbach rywali. Drużyna z Turynu w tym meczu grała w systemie z trzema środkowymi obrońcami, a wahadłowi dawali radę. Filip Kostic i Juan Cuadrado uaktywnili się dość szybko.

Szczególnie Kolumbijczyk imponował dynamiką, szerokim repertuarem zagrań. Podawał, dośrodkowywał, ale raz też kąśliwie strzelił. Był zagrożeniem dla bramki PSG. Jego pasja mogła imponować, gdyż wielu kibiców dotąd ze smutkiem patrzyło na niskie morale Juventusu. Cuadrado chciał ten zespół ożywić, by nie był już tak apatyczny, by przestał gnuśnieć i wywieszać białą flagę przed meczem.

- Reklama -

W drugiej linii błysnął Manuel Locatelli, z którym Juve wiąże duże nadzieje w dłuższej perspektywie. Ten zawodnik strzelał groźnie spoza pola karnego, był pod grą, bił od niego entuzjazm i ochota do gry, mimo że przecież ten sezon w Lidze Mistrzów to dla Juventusu koszmar.

Czymś pozytywnym dla fanów Starej Damy może być to, że za konstrukcję gry mogą odpowiadać 21-letni Nicolo Fagioli i 19-latek Fabio Miretti. Ten drugi miał swoje szanse w polu karnym, chociaż ostatecznie nie trafił do siatki.

Czas na młodzież?

Już w przegranym, wyjazdowym meczu z Benficą było widać, że młodzież z Turynu daje radę. Wtedy Massimiliano Allegri posłał do gry trzech graczy z rocznika 2003, wciąż jeszcze nastolatków! No i Samuel Iling szarżował tak, że jego rajdów nie powstydziłby się Federico Chiesa (notabene rekonwalescent, wracający do gry, jego wczorajsze wejście na boisko po długiej przerwie wlało w serca kibiców Juve trochę otuchy), Iling ładnie też centrował.

Odwagą w grze przeciw Portugalczykom potrafili wykazać się także inni młodzi gracze, mianowicie Matias Soule i Fabio Miretti. Mecz zakończył się wynikiem 4:3 dla Benfiki, natomiast niewiele zabrakło, by Juve wyrównało. Przy czym gwoli prawdy przypomnijmy, że Rafa Silva, artysta lizbońskiej drużyny, zmarnował dwie wyborne szanse na gole.

W każdym razie gdy w Turynie zrobiło się bardziej nerwowo, gdy pech dopadł tę utytułowaną, renomowaną drużynę (wypadł z gry Angel di Maria), to najwyraźniej trzeba dawać szanse młodym. To jest chyba rozwiązanie, do którego powinien przekonać się na dobre trener Juventusu.

- Reklama -

UDOSTĘPNIJ

GIGA SPORT

LIGA MISTRZÓW – Kto zagra w finale

Mistrzowski GIGA Sport już w sprzedaży!!! Wielkie postery gwiazd mundialu - Leo Messiego i Kyliana Mbappe, a także Alvareza, Gaviego, Richarlisona, Bellinghama, Kubackiego i Szczesnego,...