- Reklama -
W czwartek Polacy zafundowali swoim kibicom w Budapeszcie gigantyczną dawkę skrajnych emocji! Padło mnóstwo bramek, były dramatyczne zwroty akcji.
Paulo Sousa tego debiutu nie zapomni do końca życia. Z pewnością ciężko pożałował, że nie wpuścił od początku Kamila Glika.
Zmianami w trakcie meczu zupełnie zmienił obraz gry. Polacy błyskawicznie zaczęli strzelać i uratowali spotkanie.
Padły piękne bramki. CZYTAJ DALEJ I OBEJRZYJ GOLE -> NASZFUTBOL.PL.
- Reklama -