Gabriel Batistuta. Legendarny piłkarz, który nigdy nie lubił futbolu

-

- Reklama -

Obok Maradony czy Messiego był jednym z największych fenomenów argentyńskiej piłki. Co więcej, Gabriel Batistuta – bo o nim mowa – był skuteczniejszym strzelcem kadry do wyżej wymienionych. Jego strzelecki współczynnik w reprezentacji wynosił bowiem 0,7 bramki na mecz. Ani Maradona, ani Messi nigdy nie zbliżyli się do tej średniej, choć należy tu wziąć pod uwagę fakt, że z wymienionej trójki tylko popularny „Batigol” był klasycznym napastnikiem.

Statystyka nie kłamie
Lepszą średnią bramek w kadrze legitymuje się tylko legendarny Luis Artime, który z 24 bramkami w 25 spotkaniach rozegranych w barwach Albiceleste uzyskał wynik na poziomie 0,96 bramki na mecz. Można oczywiście stwierdzić, że to wyłącznie matematyka. Messi rozegrał dla Argentyny nieporównywalnie większą ilość spotkań. To właśnie aktualny mistrz świata z Kataru był również pierwszym piłkarzem, który pobił ustanowiony przez Batistutę rekord bramek w reprezentacji oraz na mundialach.

Bez względu na statystki rosły Argentyńczyk na zawsze zapisał się w pamięci kibiców piłki na całym świecie. Legendarne uderzenia z woleja, łatwość w zdobywaniu bramek bez względu na klasę przeciwnika i siła uderzenia z dowolnej pozycji na boisku ugruntowały jego pewną pozycję wśród najlepszych w historii napastników.

- Reklama -

Do jego piłkarskiej renomy, obok występów w reprezentacji przyczyniła się w znacznym stopniu kariera klubowa, szczególnie okres gry w Fiorentinie, gdzie w 269 spotkaniach Gabriel Batistuta zdobył aż 168 bramek. Co więcej, w każdym z 9 rozegranych w barwach Fiorentiny sezonów, Argentyńczyk zdobywał więcej niż 10 bramek w rozgrywkach ligowych.

Zasłużony we Florencji
Batistuta na status klubowej legendy zapracował również dlatego, że nie zdecydował się opuścić klubu nawet w obliczu degradacji do Serie B. Piłkarz nie dał się skusić ofertami europejskich potentatów futbolu, jak Manchester United czy Real Madryt. Batistuta stwierdził wtedy, że zdecydowanie woli zostać i pomóc będącej w tarapatach drużynie z Artemio Franchi i wpłynąć na jej powrót do elity.

To tylko praca
Po zakończeniu kariery, wszyscy widzieli w Argentyńczyku postać trenera czy działacza związanego ze światem piłki. Nic bardziej mylnego. Po zawieszeniu butów na kołku Batistuta zupełnie usunął się w cień i odizolował się wraz z rodziną od piłkarskiego świata. W jednym z wywiadów stwierdził w zaskakujący sposób, że nigdy nie lubił piłki nożnej, a dyscyplinę traktował jak swoją pracę. To, że robił to w pełni zaangażowania wynikało z faktu, że czuł się zobowiązany wobec pracodawców oraz kibiców płacących za oglądanie jego gry na boisku. Batigol stwierdził również, że sportem, z którego do dziś czerpie przyjemność jest gra w golfa.

- Reklama -

UDOSTĘPNIJ

GIGA SPORT

LIGA MISTRZÓW – Kto zagra w finale

Mistrzowski GIGA Sport już w sprzedaży!!! Wielkie postery gwiazd mundialu - Leo Messiego i Kyliana Mbappe, a także Alvareza, Gaviego, Richarlisona, Bellinghama, Kubackiego i Szczesnego,...