https://www.instagram.com/p/Cia6nfWDQVO/
Wielkie kontrowersje po meczu Fc Barcelony z Bayernem Monachium. Bawarczycy zwyciężyli 2:0, zdobywając kolejne 3 punkty. Wszystko mogło jednak potoczyć się inaczej, gdyby sędzia odgwizdał rzut karny dla Barcy. W polu karnym faulowany był Ousmane Dembele. Dyskusję z arbitrem odbył na temat tej sytuacji trener Blaugrany, Xavi Hernandez.
Wczorajszy mecz Barcelony miał zapoczątkować nowy etap, w którym Duma Katalonii jest w stanie wygrywać z największymi klubami w Europie. Bayern jednak ponownie pokonał wicemistrza Hiszpanii, zwyciężając 2:0. Bramki dla zespołu z Monachium strzelili Lucas Hernandez i Leroy Sane.
Ta rywalizacja mogła się inaczej potoczyć, gdyby Robert Lewandowski i Pedri wykorzystali swoje podbramkowe sytuacje. Barcelonie zabrakło skuteczności i szczęścia, a także odpowiedniej interwencji VAR-u i sędziego. W 43. minucie Ousamane Dembele po świetnym rajdzie wywraca się w polu karnym. Upadek był spowodowany kontaktem z nogą Alphonso Daviesa. Arbiter tego spotkania od razu zarządził grać dalej i nie wrócił już do tej sytuacji mimo pretensji piłkarzy Barcy. Nie skorzystał nawet z pomocy VAR-u, tylko samodzielnie podjął decyzję. Spowodowała ona, że katalońska drużyna została okradziona z ewidentnej jedenastki. Rzut karny mógłby zmienić całkowicie obraz tego meczu, a także wynik końcowy, biorąc pod uwagę fakt, że ta sytuacja miała miejsce jeszcze przed pierwszym golem dla Bayernu. Z wyborem sędziego nie mógł się pogodzić Xavi, który wszedł w dyskusję z holenderskim arbitrem. Głos na temat tej rozmowy zabrał sam trener po zakończeniu spotkania.
– Rzut karny? Powiedziałem sędziemu, żeby był uczciwy i uznałem, że to był faul, że wszyscy to widzieliśmy. Sędzia z kolei powiedział mi, że to nie jest rzut karny – mówił Xavi.
Odmienne zdanie, co do opini Xaviego miał jednak Tomasz Hajto, który w studiu komentatorskim jednoznacznie stwierdził, że nie było w tej sytuacji faulu, a czysta gra ciałem zawodnika Bayernu.