Drake i… Barca, czyli marketingowa bomba po zawodzie

-

- Reklama -
Brak dostępnego opisu zdjęcia.
Koszulka z logo Drake’a (fot. Facebook FC Barcelona), https://www.facebook.com/fcbarcelona/photos/pcb.10161570129884305/10161570108619305/

Gdy Joan Laporta przejął władzę w Barcelonie po odchodzącym w niesławie Josepie Marii Bartomeu, to dług klubu przekraczał miliard euro. Aby temu zaradzić, nowy prezes klubu szukał kreatywnych rozwiązań. Dźwignie finansowe, które pozwoliły wydać kilkaset milionów na transfery – to jedno. Kolejna rzecz to współpraca ze Spotify – to także ukłon w stronę młodych kibiców. Jej znakomite efekty zobaczymy już w niedzielę, podczas starcia Barcelony z Realem.

Futbol to obecnie nie tylko gra, ale też marketing. Joan Laporta już kiedyś, podczas pierwszej kadencji, zaskoczył kibiców Barcelony, gdy na koszulkach piłkarzy pojawiło się logo UNICEF. Dawało to piękne przesłanie, niesienie pomocy potrzebującym. To był wszakże również wstęp do tego, by wkrótce potem znalazły się tam nazwy sponsorów, w tym podmiotów budzących moralne rozterki, delikatnie mówiąc. Bywało bowiem przecież i tak, że wielu wyrażało radykalny sprzeciw. Tak w Barcelonie, jak i stosunkowo niedawno także w Monachium (Bayern obecnie współpracuje z Katarem). Ale przy okazji El Clasico dostaniemy coś nowego, idol młodzieży będzie miał swój udział w… klasyku.

Drake ma zapewnić Barcelonie wielu nowych kibiców

- Reklama -

Mowa o Drake’u, który zyskał już dawno światową sławę i uznanie młodych odbiorców Spotify. Dość powiedzieć, że jako pierwszy przekroczył 50 miliardów odtworzeń w tym serwisie. Do tego warto wiedzieć, że 4 razy odebrał statuetkę Grammy. Barcelona chce trafiać do tego pokolenia kibiców, które korzysta z największych udogodnień współczesności. Podczas niedzielnego El Clasico logo artysty zastąpi logo sponsora. To ma być strzał w dziesiątkę.

Recepty Pereza, by przyciągnąć młodych do futbolu

Przypomnijmy, że już prezes Realu Madryt Florentino Perez skarżył się na to, że to pokolenie TikToka i Instagrama ucieka od futbolu, ponieważ futbol nie jest już wystarczająco atrakcyjny i nie ma odpowiedniej siły przyciągania. Perez chociażby w związku z tym obstaje przy tym, by powstała w końcu Superliga – rozgrywki dla elity elit futbolowych, ale póki co to mrzonka. Barcelona za to działa inaczej i to po wielu wpadkach.

Jeszcze niedawno Barcelona zawodziła młodzież

- Reklama -

Gdy Robert Lewandowski trafił do Barcelony, fani social mediów krytykowali klub z Katalonii za prowizorkę. Lewy był witany filmikiem z wyświetlającymi się serduszkami, zrobiono też miniprezentację w Miami, podczas tournee za oceanem. To nie przekonywało, a raczej irytowało fanów Barcy. Wówczas tłumaczono to tym, że Aviv Levy Shoshan, czyli ekspert od mediów społecznościowych w Barcelonie przeszedł z klubu z Camp Nou do Ajaksu Amsterdam i zrobiło się mało profesjonalnie.

A teraz angażuje się artystę, celebrytę, który dla wielu jest inspiracją. Przypomnijmy, że Barcelona po podpisaniu umowy ze Spotify ma otrzymać w perspektywie czteroletniej ok. 240 milionów z racji tego, że na przedniej części koszulek drużyny męskiej i kobiecej (coraz więcej znaczącej, jej zawodniczka Alexia Putellas zdobyła Złotą Piłkę, a na klasyku z Realem na Camp Nou było ponad 90 tys. kibiców, w tym Xavi czy Puyol) będzie widniało logo tego sponsora. Tradycjonalistom nie podoba się, że zmianie uległa nazwa stadionu. Legendarny obiekt Barcy to teraz bowiem Spotify Camp Nou, ale nie ma co narzekać chyba, wszak muzyka może pomóc…

- Reklama -

UDOSTĘPNIJ

GIGA SPORT

GIGA Sport wydanie specjalne na EURO. Naklejki gwiazd gratis w każdym egzemplarzu!!!

Robert Lewandowski, Jude Bellingham, czy Kylian Mbappe? A może znów Cristiano Ronaldo? Kto będzie gwiazdą EURO 2024? Szczena na budzie, czyli opowieść o Wojtku Szczęsnym GIGA...