Co teraz Portugalczycy myślą o Ronaldo i reprezentacji? Era post-Ronaldo

-

- Reklama -

Dr Anna Olchówka, filolożka hiszpańska i portugalska, która w Uniwersytecie Wrocławskim obroniła pracę doktorską poświęconą obrazowi piłki nożnej w kinie czasów frankizmu i salazaryzmu, czyli prawicowych dyktatur na Półwyspie Iberyjskim, donosi, jakie nastroje panują w Portugalii teraz, tuż po zakończeniu mundialu w Katarze. To szalenie ciekawe.

Wciąż mundial wraca jak bumerang

Okazuje się, że mimo iż w ostatnich dniach portugalskie media sportowe rozpisują się aż do przesady głównie o „jakby luksusowym” transferze CR7 i jego kulisach (koniec współpracy z gwiazdą w wśród piłkarskich agentów Jorgem Mendesem – panów poróżnił słynny wywiad, w którym CR7 ciskał gromy w trenera MU), pomundialowe emocje nie umilkły póki co.

- Reklama -

Dr A. Olchówka przyznaje, że porażka w ćwierćfinale została przyjęta z rozczarowaniem, ale i pewnym zrezygnowaniem, otworzyła bowiem pole do dyskusji na temat sytuacji reprezentacji i jej przyszłości.

Wybija się oczywiście temat Cristiano Ronaldo, który znowu polaryzuje. Filolożka zaznacza, że obserwując obecne (tabloidowe) szaleństwo wokół przenosin do Arabii Saudyjskiej, nie można zapomnieć o tym, co po MŚ zauważyły – dość zgodnie – krajowe media…

https://mobile.twitter.com/AnnaOlchowka/status/1611094340494938153

Era post-Ronaldo

A zatem mamy do czynienia z końcem pewnej epoki. Nadszedł czas, by oczekiwać na reprezentację „post-Ronaldo” – nie odbierając mu nic z jego wielkości, kapitan powinien stanąć w drugim rzędzie, zrobić miejsce dla nowych (czyt. młodszych) zawodników.

- Reklama -

Kto może być liderem?

Cristiano, jak podaje dr Olchówka, wzbudza skrajne emocje i media to dostrzegają. Zadaje się pytanie: czy ktoś mógłby zastąpić CR7? Póki co nie ma mowy w prasie o przejmowaniu schedy, raczej wskazuje się na tych, którzy pokazali się z dobrej strony w katarskim czempionacie, nie wchodząc w niczyje buty, tak jak Bruno Fernandes czy Gonçalo Ramos.

Ocena pracy Santosa

Poświęca się także dużo miejsca selekcjonerowi, już byłemu, a więc Fernando Santosowi. Po odpadnięciu z mundialu rezygnację Santosa odebrano jako oczywistość; filolożka zaznacza, powołując się na portugalskie media, że już wcześniej przeciwnicy Santosa zarzucali mu przewidywalność, przywiązanie do utartych schematów, niereagowanie na wydarzenia na boisku.

Jednocześnie godzi się zaznaczyć, że newsy i komentarze dot. rozwiązania kontraktu Santosa podkreślały jednak osiągnięte pod wodzą tego szkoleniowca sukcesy (EURO 2016, Liga Narodów 2019) i wskazywały, jak wiele portugalski futbol mu zawdzięcza.

Odwaga trenera

Dr Olchówka podkreśla, że portugalskie media w związku z tym zwracają uwagę na piłkarzy, którzy publicznie nie podziękowali trenerowi: jak łatwo się domyślić, w tej grupie był – wciąż jest – CR7, który mecze fazy pucharowej rozpoczynał na ławce rezerwowych, co dla niektórych było oznaką… odwagi trenera.

Giełda nazwisk

Jak nietrudno się domyślić, wraz z odejściem Santosa ruszyła giełda nazwisk: wyczekiwany (i na ten moment niedostępny) Mourinho, J. Jesus, van Gaal, a nawet Paulo Sousa (przypominam: materiał RTP naprawdę nie traktował Sousy jako istotnego kandydata).

Dr Olchówka przywołuje reakcje po przegranej potyczce z Marokiem. Czego zabrakło wtedy? Otóż asa w rękawie, kunsztu piłkarzy, zaangażowania i wreszcie kibiców (doliczono ich na trybunach ok. 1000).

Jak podaje filolożka, media uważają, że zabrakło też cierpliwej, defensywnej gry, która wprowadziłaby trochę zawirowania, dryblingów, jadu, radości i fantazji, czyli tego wszystkiego, co pokazało Maroko.

W Portugalii zatem nie jest spokojnie, można dopatrywać się podobieństw do tego, co dzieje się w naszym kraju.

- Reklama -

UDOSTĘPNIJ

GIGA SPORT

Koszulki Cristiano Ronaldo! Łapcie GIGA Sport

GIGA Sport czeka na Was w całej Polsce! Gwiazdy Ligi Mistrzów, sportowy kalendarz na rok 2025 i koszulki Cristiano Ronaldo! A to wcale nie wszystko....