Cichy Duńczyk zachwyca w Barcelonie [WIDEO]

-

- Reklama -

Andreas Christensen trafił do Barcelony przed tym sezonem za darmo. Opuścił Chelsea, podobnie jak Marcos Alonso, by zasilić Blaugranę. Teraz jest w życiowej formie, partneruje wracającemu po kontuzji do składu Ronaldowi Araujo. Obaj dają radę, a Duńczyk to cichy, spokojny, stonowany zawodnik. Nie rzuca się w oczy, ale gra znakomicie. To spore zaskoczenie.

Pomysł Alemany’ego

Jak podaje „BarcaInfo” na Twitterze, Christensen to był pomysł transfery Mateu Alemany’ego, wciąż chwalonego dyrektora sportowego Barcy. Przez długi czas miał go na swojej liście. Xavi, zanim zatwierdził ten transfer, skontaktował się z Azpilicuetą, Alonso i Capellasem, aby zapytać o niego. Raporty pod względem sportowym i osobistym były pozytywne.

- Reklama -

Christensen przeciwko Atletico zagrał z niebywałą pewnością siebie, uosabiał spokój w szeregach obronnych swojej drużyny, raz bardzo efektownie zatrzymał nacierającego na bramkę Barcy Antoine’a Griezmanna. To był koncert Duńczyka, co widać na poniższej kompilacji:

Imponuje wykres podań

Imponująco wygląda wykres podań Andreasa Christensena z meczu z Atletico na Civitas Metropolitano, prezentujemy ten rysunek, który zrobił duże wrażenie na wielu użytkownikach Twittera.

Za bardzo się stresował

- Reklama -

Gdy trafiał do Barcy, mówiło się, że jedynym jego problemem było to, że podobno miał… problemy żołądkowe przed ważnymi meczami. To wynikało ze stresu, o czym mówił swego czasu ówczesny trener Chelsea – Thomas Tuchel.

Teraz to już nie problem, tylko DNA Barcy – można tak to spuentować. Zdaniem wielu bowiem był najlepszy w drużynie przeciwko Atletico Madryt, a już na pewno królował w formacji defensywnej. Stworzył z Araujo znakomity duet stoperów.

Mnogość stoperów i problemy Erica

A przecież Xavi Hernandez ma do dyspozycji wielu środkowych obrońców. Jules Kounde musi grać na prawej obronie, trener Blaugrany traktuje jako stopera także nominalnie lewego obrońcę Marcosa Alonso. Eric Garcia musi siedzieć na ławce rezerwowych.

To wymowne, że Garcia nie grał w drużynie Barcy od 29 października, ale pomijając kadrę narodową, mógł w tym czasie zagrać w 6 meczach, z czego w jednym był kontuzjowany, a w dwóch narzekał na dyskomfort (był na ławce). Obecnie przegrywa rywalizację z lepszym od niego Duńczykiem Christensenem, przy czym Xavi na pewno nie skreślił go definitywnie.

Nie warto oceniać zbyt pochopnie

A co Christensena, to niektórzy radzą, by dać mu jeszcze się wykazać, bo w końcu rozegra jakiś słaby mecz i znowu będzie „godnym następcą” Lengleta i niewypałem z Chelsea. Jak zwykle od ściany do ściany…

Barcelonismo, czyli środowisko cules, a zatem fanów Barcy jest podatne na emocje, popada często w skrajności. A teraz Christensen jest obrońcą wytrawnym, nader solidnie. Należy życzyć mu, aby utrzymał tę wyborną formę.

Przypomnijmy, że wielu prześmiewców, nieprzychylnych ekipie Barcy, drwiło sobie do woli, że FC Barcelona sprowadza nieporadnego gracza z Chelsea a okazało się, że obok Araujo to najpewniejszy piłkarz w obronie. W relacji jakość-koszty to zdaniem wielu cules nawet najlepszy transfer Xaviego. Niektórzy umieściliby chętnie tuż za nim Pablo Torre, ale niestety mister nie nagradza za dobre występy, a Pablo miał już ich kilka.

Christensen może nie jest widowiskowo grającym obrońcą, ale na boisku jest po prostu rzetelny i solidny. Nie szaleje w social mediach, dba o spokój w życiu prywatnym i na boisku. Wydaje się, że to nowy bohater barcelonismo.

- Reklama -

UDOSTĘPNIJ

GIGA SPORT

Królowie Europy! Najnowszy GIGA Sport już jest!

Lewandowski, Szczena i Yamal, czyli królowie piłkarskiej Europy. Polacy zdobyli mistrzostwo Hiszpanii grając najlepszy futbol na Starym Kontynencie. Ale to nie oni tylko Piotr...