Michał Skóraś podpisze 4-letni kontrakt z Club Brugge. Reprezentant Polski będzie trzecim najwyżej sprzedanym zawodnikiem Lecha Poznań. Kwota: ok. 8 mln euro + bonusy – poinformował na Twitterze Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki. A kogo tam spotka? Otóż graczy z Barceloną w CV!
Jak słusznie zauważył jeden z opiniotwórczych cules udzielających się na Twitterze Mateusz Błażejczak napad Brugii ma wyglądać tak:
To już w zasadzie pewne, że najlepszy strzelec Barçy Atlétic Victor Barbera odejdzie z klubu po zakończeniu sezonu. Dziennik Mundo Deportivo tłumaczy, z czego wynika niechęć Barcelony prolongaty umowy napastnika, którego ma przejąć Brugia. A szczegóły już zostały omówione.
Barbera nie należy do graczy z drużyny rezerw, którzy zazwyczaj uczestniczą w treningach pod okiem Xaviego Hernándeza. Powodem jest fakt, że jego kontrakt wygasa 30 czerwca i jest już za późno, by przekonać go ciekawą propozycją.
Do tej Barça nie postawiła zdecydowanie na 18-latka, oferując mu, jak piszą media, śmiesznie małe zarobki. Mało tego, wszystko wskazuje na to, że napastnik podpisze ostatecznie umowę z Club Brugge, który z kolei mógłby sprzedać do Lazio innego byłego zawodnika Blaugrany Ferrana Jutglę, ale na tę chwilę jest to mało prawdopodobne, więc tercet w ataku zaprezentowany powyżej może się zmaterializować.
Víctor urodził się 20 sierpnia 2004 roku i jest jednym z graczy z utalentowanej generacji, obok niego można wymienić tu także innych jej przedstawicieli, to bowiem: Gavi, Ilias Akhomach, Diego Almeida, Aleix Garrido czy też Ángel Alarcon. Barbera dołączył do La Masii dopiero latem 2020 roku, wówczas wzmocnił drużynę juvenilu B.
Atuty Barbery
Specyfikę jego gry tłumaczy Piotr Guziński, który pisze o młodych piłkarzach Barcelony dla portalu fcbarca.com:
„Víctor to bardzo kompletny napastnik i prawdziwy killer w polu karnym. Potrafi zdobywać bramki głową i obiema nogami. To zawodnik silny, mocno stojący na nogach, świetnie grający tyłem do bramki i na jeden kontakt, dobrze radzący sobie, gdy ma mało miejsca, i lubiący cofać się do pomocy. Barbera dość często korzysta z błędów obrońców, wolnych stref między nimi i dzięki swojej sile potrafi tworzyć sobie miejsce i wychodzić na pozycję. Często gra na pograniczu spalonego, ale angażuje się również w kreację. Potrafi przesuwać się głębiej i ściągając za sobą obrońców schodzić do skrzydeł, a następnie dzięki swojej wizji kreować okazje bramkowe kolegom z zespołu. Nawet wtedy, gdy wychodzi poza pola karne i nie otrzymuje podania, tworzy przestrzeń dla atakujących skrzydłowych lub pomocników.
W wielu akcjach do zdobycia gola potrzebuje tylko jednego kontaktu. Nie jest to napastnik imponujący szybkością, ale umiejętność oderwania się od pilnujących obrońców jest u niego na bardzo wysokim poziomie. To także piłkarz wyjątkowo inteligentny, dobrze czytający grę i znakomicie grający bez piłki. Ponadto warto wyróżnić łatwość, z jaką dochodzi do sytuacji strzeleckich, i to, jak dobrze odnajduje się w szesnastce. Umiejętność gry z obrońcą na plecach i przyspieszania akcji zagraniami na skrzydła również może się podobać.
Hiszpan bardzo dobrze radzi sobie w sytuacjach stykowych, gdy trzeba przytrzymać piłkę. Wie, w jaki sposób korzystać ze swojego ciała i warunków fizycznych, co często daje potrzebną przewagę i kończy się przewinieniem na Víctorze. Często wychodzi zwycięsko z bezpośrednich pojedynków i jest sporym zagrożeniem przy stałych fragmentach gry. To „dziewiątka” cały czas będąca w ruchu i pracująca w pressingu. Barbera wyróżnia się też koordynacją, zwinnością i determinacją. Nie robi mu różnicy, czy odda strzał lewą, czy prawą nogą, co sprawia, że jest wyjątkowo trudnym przeciwnikiem dla obrońców” – uważa Guziński.
Jutgla miał swój czas
Ferran Jutglà, kolejny zapewne przyszły kolega z zespołu Michała Skórasia swego czasu był zawodnikiem FC Barcelona, a został sprzedany do Club Brugge w czerwcu za 5 milionów euro. Barça planowała ambitne wzmocnienia w ataku, a napastnik wtedy już od lutego grał głównie w rezerwach.
Dlatego uważano sprzedaż króla strzelców rozgrywek ligowych Barcelony B za dobrą okazję do zarobku. Jutglà bardzo szybko udowodnił niedowiarkom i sceptykom, ze belgijski klub nie zmarnował pieniędzy. Już w pierwszym występie ligowym zanotował dwie asysty, a w drugim starciu sam wpisał się na listę strzelców. Do momentu debiutu w Lidze Mistrzów miał już na koncie pięć bramek w sześciu występach. Wydawało się interesujące, jak 23-latek poradzi sobie w rozgrywkach europejskich. I trafił przeciwko Atletico, co sprawiło także, że zespół Cholo Simeone nie wyszedł z grupy i zblamował się tym samym niemiłosiernie.
Jutgla w tym sezonie w fazie grupowej w Lidze Mistrzów zadziwiał aż miło. Club Brugge wygrało mecze z Bayerem (1:0), Porto (4:0) i Atlético (2:0), a Hiszpan strzelał gole i asystował.
Swego czasu prasa hiszpańska była oczarowana występem Jutgli, pisano już nawet o możliwości powołania piłkarza do reprezentacji ówczesnego selekcjonera Luisa Enrique. Mundo Deportivo donosiło nawet, że napastnik był w obrębie zainteresowań selekcjonera już przed katarskim mundialem.
A zatem, jeśli rzeczywiście Skóraś trafi do Belgii, będzie miał tam zacne, iście barcelońskie towarzystwo w ataku.
Czytaj w GIGA Sport!!!