Jak podaje kataloński „Sport”, były szef działu prawnego FC Barcelony, Gomez Ponti napisał e-mail do zarządu Barcy, w którym proponuje zmniejszenie limitu płac poprzez „radykalne środki”, takie jak rozwiązanie umowy, ale dodaje, że „nie byłoby złym pomysłem opublikowanie milionowych kontraktów pierwszego zespołu, aby ludzie się o nich dowiedzieli”.
Po 10 miesiącach opublikowano kontrakt Messiego, a następnie Pique. Gomez Ponti i Oscar Grau, za wiedzą Bartomeu, „poszukiwali i próbowali” przefiltrować kontrakty Lionela Messiego i Gerarda Pique, które zostały opublikowane przez gazetę El Mundo.
Karzeł i szczur kanalizacyjny
Co więcej Gomez Ponti w rozmowie telefonicznej, która została nagrana, nazwał Lionela Messiego „hormonalnym karłem” i „szczurem kanalizacyjnym”. Gomez Ponti tak zwracał się do byłego prezesa klubu Josepa Marii Bartomeu po przecieku umów Messiego i Pique:
„Barto, naprawdę, nie możesz być tak dobrym człowiekiem z tym szczurem kanalizacyjnym. Klub dał mu wszystko, chciał dyktatury transferowej, przedłużenie umowy z Albą i Suarezem można dopisać do jego kontraktu.”
Gomez Ponti kontynuował swoją tyradę: „To było nagromadzenie szantażu i chamstwa. Ci z nas, którzy pracują, cierpieli z powodu tego hormonalnego karła, który zawdzięcza Barcelonie życie.”
Ponti na tym nie poprzestał: „Kiedy coś pójdzie nie tak (pandemia), otrzymasz mityczny WhatsApp: „Prezydencie, obniż wynagrodzenie innym, ale nie dotykaj wynagrodzenia Suareza i mojego.”
Bartomeu: „Zgadzam się z wieloma rzeczami, ale tego typu przecieki szkodzą wizerunkowi klubu.”
Ta swoista afera nagraniowa pokazuje, do jakich absurdów dochodziło wewnątrz katalońskiego klubu. A Messi czy Suarez byli ofiarami nagonki, która wynikała z nieudolnych rządów Bartomeu i spółki – to jest narracja cules. Wielu może z nią polemizować.
I wobec tych nowych rewelacji trudno się dziwić, że Lionel Messi swego czasu chciał odejść z Barcelony, stosując pamiętny burofax, okazuje się, że sam tam ludzie kłamliwi, obłudni, niewiarygodni.
O ciekawą konkluzję pokusił się redaktor Dariusz Maruszczak z fcbarca.com: „Byłe władze klubu doprowadzają w swoim interesie do wycieku kontraktów piłkarzy, były szef działu prawnego obraża najlepszego gracza w dziejach od karłów na hormonach, gigagwiazda muzyki (Shakira – przyp. red.) „jedzie” z byłym zawodnikiem Barcelony po rozstaniu. A to dopiero 11:00″ – puentuje Maruszczak tę serię kuriozów wokół Barcy. To może wydawać się groteskowe, ale w istocie jest raczej niebywale smutne…
